Jego drużyna bardzo ofensywnie, ale przede wszystkim bardzo dobrze rozpoczęła pierwszą połowę spotkania. Efekty przyszły już w 7. minucie, gdy po prostopadłym podaniu Marcela Gąsiora w sytuacji sam na sam z Pawłem Lenarcikiem znalazł się Bartosz Wolski, który pewnie otworzył wynik spotkania.
– Co tu dużo mówić, kapitalna akcja. Tworząc takie sytuacje szkoda, że nie kończymy takich meczów zwycięstwem – ocenia trener Stolarski, który świetnie przygotował drużynę do konfrontacji z Arką, zaskakując swoim planem menedżera gdynian, Wojciecha Łobodzińskiego. – Motor zaskoczył nas swoim rysem taktycznym, jeśli chodzi o otwarcie i budowanie. Przeciwnicy wyciągali nam środkowych obrońców i grali przez środek, gdzie tego się nie spodziewaliśmy. Próbowaliśmy dokonać korekty jeszcze w pierwszej połowie, ale nie było na to czasu.
Mimo to w 15. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Podanie prostopadłe w „szesnastkę” od Janusza Gola na bramkę zamienił najlepszy strzelec drużyny, Karol Czubak.
– Czubak wykazał się dużą klasą, lecz my nie powinniśmy w ogóle dopuścić do podania, do straty piłki w tej strefie boiska. Ale mecz trwa przecież 90 minut i jakieś błędy zawsze będą – zauważa szkoleniowiec Motoru.
Po pół godzinie gry lublinianie ponownie odzyskali prowadzenie. We własnym polu karnym Michała Króla faulował Dawid Gojny i Daniel Stefański podyktował rzut karny. Tego na gola zamienił Piotr Ceglarz. Wynikiem 2:1 zakończyła się też pierwsza odsłona spotkania, choć w ostatnich sekundach świetną okazję na podwyższenie rezultatu miał Samuel Mráz. Za Motorem było udane 45 minut w wykonaniu żółto-biało-niebieskich.
– Po takiej pierwszej połowie wymagamy, aby zdobyć trzy punkty. Widać było, że Arka ma problemy z naszą dobrą grą. Mieliśmy posiadanie piłki, kreowaliśmy akcje i byliśmy zespołem, który napierał. Mieliśmy dwa na jeden w środku, ale tego nie wykorzystywaliśmy – żałuje trener Stolarski.
Drugą odsłonę lepiej zaczęli przyjezdni. Co prawda początkowo nie stwarzali dogodnych okazji, ale mieli wyraźną optyczną przewagę.
– Korekty okazały się bardzo skuteczne. Dzięki nim przejęliśmy kontrolę nad tym meczem i Motor nie stworzył sobie już sytuacji – komentuje szkoleniowiec gości, Wojciech Łobodziński.
Gol na 2:2 to jednak popis indywidualnych umiejętności Huberta Adamczyka, który w 62. minucie z okolic 25. metra efektownie pokonał Kacpra Rosę. Czy defensywa mogła zachować się lepiej?
– Mógł być doskok, ale wiecie – to było coś ekstra od Huberta Adamczyka. Szacunek dla niego, bo strzelił kapitalną bramkę – docenia klasę rywala trener Motoru.
Goście mieli jeszcze piłkę meczową, a konkretnie Czubak. Z kilkunastu metrów posłał ją jednak zbyt wysoko.
– Mogliśmy zamknąć to spotkanie na swoją korzyść, ale remis wydaje się sprawiedliwy – twierdzi szkoleniowiec Arki. – Zawsze gramy o trzy punkty, ale oczywiście szanuję ten punkt. Lekki niedosyt jednak jest, bo taki snajper jak Karol sytuacje tego typu często wykorzystuje – dodaje Wojciech Łobodziński.
Teraz przed Motorem (zakończy kolejkę na pewno na miejscu w strefie barażowej) wyjazdowy mecz z Miedzią Legnica (21 kwietnia, godzina 15). Pod wodzą Mateusza Stolarskiego drużyna jeszcze nie przegrała (dwa remisy i wygrana).
– Idziemy po swoje, idziemy wygrywać kolejne spotkania. Liga to maraton, a my w końcówce tego maratonu zamierzamy napierać. Chcemy wygrywać dla tej publiki, która dzisiaj nas niosła – zaznacza szkoleniowiec Motoru.
Na Arenie zasiadło niemal 12 tysięcy kibiców, w tym spora grupa tych z Gdyni.
– Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy zjawili się w Lublinie w ogromnej liczbie. Czuliśmy ich wsparcie. To była moc! Zresztą ogólnie na trybunach panowała fantastyczna atmosfera, prawdziwe święto piłki nożnej – mówi trener Arki.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?