Czekają na wodę i turystów

Kiedy turyści będą mogli nad jeziorem wypoczywać - tego jeszcze nie wiemy. Wiadomo za to, gdzie powstaną centra turystyczne. - Już teraz musimy przygotowywać infrastrukturę dla turystów, którzy przyjadą odpocząć nad jeziorem - mówi Wacław Wądolny, wójt gminy Mucharz.

Samorządy chcą uniknąć chaotycznej zabudowy i grodzenia dostępu do jeziora. Dlatego przez ostatnie półtora roku przygotowano koncepcję zagospodarowania terenu.

W planach są trzy centra rekreacyjne z plażami, boiskami, przystaniami i placami zabaw. Największe ma powstać w Jaszczurowej przy drodze krajowej nr 28 Wadowice - Sucha Beskidzka.

Na 6,5-hektarowej działce zaplanowano plaże, muszlę koncertową z amfiteatrem, przystań, plac zabaw, boisko sportowe, wypożyczalnię sprzętu wodnego oraz posterunki policji, straży i WOPR. Drugie centrum kultury i rekreacji powstanie w odbudowanym dworze po przeciwnej stronie jeziora, w Dąbrówce (gmina Stryszów). Trzeci będzie w pobliżu ujścia potoku Paleczka w gminie Zembrzyce.

Samorządy mają jednak problemy z zagospodarowaniem obrzeży przyszłego Jeziora Mucharskiego. Otóż działki, na których mają powstać wspomniane centra, w większości nie należą do gmin. Zarządcą jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.

- Liczymy, że RZGW szybko zrzeknie się zarządu i wówczas będziemy mogli je pozyskać. We wrześniu przyszłego roku mielibyśmy już potrzebne pozwolenia na budowę i dzięki unijnym środkom moglibyśmy rozpocząć prace w 2016 - mówi Wądolny.

Starosta wadowicki Jacek Jończyk zapewnia, że przekaże gminom te tereny, jak tylko dostanie je od RZGW i otrzyma zgodę wojewody. Na piątkowej konferencji nie było jednak ani wojewody, ani marszałka województwa, choć swój udział zapowiadali.
Samorządowcy nie oglądają się na władze wojewódzkie i już pertraktują z potencjalnymi inwestorami.

- Przedsiębiorcy pukają do nas. Gwarantujemy, że mogą liczyć na wsparcie przy dostosowaniu planów zagospodarowania przestrzennego do ich zamierzeń - zapewnia Jan Wacławski, wójt gminy Stryszów.

Mieszkańcy okolicznych gmin narzekali na konferencji, że dotąd nie można było dowiedzieć się żadnych konkretów co do możliwości budowania w rejonie zbiornika.

- Odsyłają od jednego urzędnika do drugiego. Chcemy, żeby informacja była kompleksowa na poziomie gminy - podkreśla Marta Hanuszewska-Kominko z Tarnawy Dolnej (Stowarzyszenie Ojcowizna).

- Liczymy, że nie będziemy mieli po zalaniu chaosu. Dzisiaj usłyszeliśmy, że ptaszki ćwierkają, że napełnianie jeziora będzie w połowie przyszłego roku, a my nie chcemy bajek, tylko konkretów - zaznacza Grzegorz Talar z Mucharza.

Czasu na konkrety jest mało. W połowie grudnia ma być oddana do użytku szosa ze Stryszowa do Zembrzyc i nowe tory kolejowe do Zakopanego.

- Uroczyste otwarcie drogi i torów kolejowych zaplanowano na 12 grudnia. Dla nas to oznacza, że nic już nie stanie na przeszkodzie, aby rozpocząć napełnianie - zapowiada Stefan Sawicki, z-ca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, szef budowy zapory i zbiornika. - Pozostały już tylko drobne prace wykończeniowe i porządkowe.

Budowa zbiornika Świnna Poręba jest jedną z najdłużej prowadzonych w Polsce - trwa od 1986 r. Wcześniej planowano zakończenie inwestycji w 1996, 2006 i 2010 r. Sztuczne jezioro będzie mieć 11 kilometrów długości, pojemność - 161 mln metrów sześciennych i maksymalną powierzchnię - 10,35 km kw. Wysokość zapory - 54 m, długość - 604 m, szerokość korony - 8 m.

Zbiornik, prócz funkcji przeciwpowodziowej dla Wadowic i Krakowa, ma spełniać również rolę atrakcji turystycznej.