MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cyfryzacja kas rozwścieczyła drobnych przedsiębiorców

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
(zdjęcie ilustracyjne)
(zdjęcie ilustracyjne) Łukasz Zarzycki
Kontrowersje. To jeden z najbardziej szkodliwych pomysłów ostatnich lat - wynika z sondy wśród małych kupców.

Kierowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego resort rozwoju chce, by wszystkie kasy fiskalne w Polsce były na stałe podłączone internetem do systemu skarbówki. Przekonuje, że dzięki temu przedsiębiorcy będą rzadziej kontrolowani (skarbówka miałaby ich stale na podglądzie), a z systemu podatkowego przestaną wyciekać pieniądze. Jest jedno ale: trzeba wymienić nawet dwa miliony kas fiskalnych, głównie w małych firmach.

Przeczytaj felieton Zbigniewa Bartusia: O strzyżeniu

- To głupi pomysł, bez sensu. Kabzę nabiją sobie jedynie producenci kas - mówi Wiesław Jopek, szef Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej.

Projekt rozporządzenia o elektronicznych paragonach i podłączeniu wszystkich kas fiskalnych do Centralnego Rejestru w Ministerstwie Finansów (od 2018 r.) trafił w sierpniu do konsultacji społecznych i od razu wywołał burzę, zwłaszcza w środowisku drobnych kupców i rzemiosła. W sondzie przeprowadzonej w tym tygodniu przez branżowe „Wiadomości Handlowe” został uznany za jeden z najbardziej szkodliwych pomysłów ostatnich lat.

Lucyna Gowin, współtwórczyni Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych, przypomina, że za rządów PO-PSL resort finansów wydał rozporządzenie o podobnych skutkach. Urzędnicy chcieli, by na wszystkich paragonach figurowały rozbudowane opisy zakupionych towarów, np. „jogurt malinowo-truskawkowy z otrębami Bakoma o zawartości tłuszczu 30 proc.”. Protestowali drobni sklepikarze.

- Sieć marketów programuje kasy komputerowo, ceny i nazwy towarów wpisuje przy pomocy czytników, a mały sklep robi wszystko ręcznie - mówiły nam właścicielki sklepów z Myślenic. Posiadane przez nie, najpopularniejsze wśród przedsiębiorców, kasy pozwalają wpisać do 16 liter lub cyfr. A „jogurt brzoskwiniowo-waniliowy” ma 30 znaków. Gdy skarbówka groziła grzywnami, wielu kupców chciało zwinąć interes.

Po alarmie wszczętym przez MPOG, przy udziale naszego Forum Przedsiębiorców, minister finansów wydał wiążącą interpretację rozporządzenia, zgodnie z którą nadal można używać starych kas. - Teraz widmo masowej wymiany wróciło - denerwuje się Lucyna Gowin.

Prezesa Jopka to dziwi, bo podczas lipcowego spotkania w redakcji „Dziennika Polskiego” przypomniał Mateuszowi Morawieckiemu o tamtym przypadku dodając, że był to „głupi pomysł władzy ”. - Pokiwał głową ze zrozumieniem, a tu teraz taki klops! - mówi Jopek.

Cyfrowe kasy będą musieli kupić głównie drobni przedsiębiorcy, bo to oni posługują się sprzętem starego typu. Nowe urządzenie kosztuje 2 tys. zł.

Przeciwko pomysłowi ministerstwa protestuje także Polska Izba Handlu, zrzeszająca 30 tys. sklepów i hurtowni. Według jej wyliczeń, przedsiębiorcy wydadzą na cyfryzację 4 mld zł. - Hipermarkety i wielkie sieci dyskontów udźwigną wydatek, ale dla pojedynczych sklepów to jest zabójcza kwota - grzmi Waldemar Nowakowski, prezes Izby. Zwraca uwagę, że chodzi nie tylko o zakup i montaż systemu, ale i koszty jego obsługi oraz zapewnienia bezpieczeństwa.

- Ten pomysł najbardziej uderza w tradycyjny handel - przyznaje prezes Jopek.

Lucyna Gowin wątpi, by podłączenie kas do centralnej sieci pomogło skarbówce wykryć oszustwa podatkowe i uzyskać więcej pieniędzy. - Przecież wszystko, co zostało nabite na kasę, jest i tak zapisywanie w jej pamięci. Natomiast nieuczciwi przedsiębiorcy wcale nie rejestrują transakcji. Fiskus zatem nie zyska na tym, że kasa będzie cyfrowa - uważa Lucyna Gowin. Podkreśla, że oszustw podatkowych nie dokonują drobni kupcy, tylko wielcy cwaniacy, na gigantyczne kwoty.

- Już widzę jak minister ich łapie dzięki cyfrowym kasom - ironizuje działaczka MPOG.

Z sierpniowego raportu KPMG wynika, że po wejściu w życie propozycji ministerstw rozwoju i finansów oraz podłączeniu do systemu miliona kas do budżetu państwa wpłynie z tytułu VAT dodatkowo około 2,8 mld zł rocznie. Przy okazji powinna się zasadniczo poprawić efektywność ściągania podatków dochodowych PIT i CIT, co przyniesie państwu dodatkowe korzyści.

Resort rozwoju sugeruje, że przedsiębiorca otrzyma na zakup nowej kasy dotację. Na razie przepisy przewidują dofinansowanie (do 700 zł) jedynie w przypadku montażu pierwszej kasy. Przy wymianie starej kasy na nową przedsiębiorca musi sam ponieść wszystkie koszty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski