Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co może nam zrobić świat zachodni [WIDEO]

Włodzimierz Knap
Parlament Europejski podjął wczoraj rezolucję w sprawie tego, co dzieje się w polskiej polityce
Parlament Europejski podjął wczoraj rezolucję w sprawie tego, co dzieje się w polskiej polityce fot. archiwum
Polityka. Parlament Europejski wydał rezolucję. Chce, by władze RP ustąpiły w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Te mówią stanowcze „nie”.

Wczoraj po raz pierwszy w historii Polski jako członka Unii Europejskiej została wydana rezolucja dotycząca naszego kraju. Wczoraj też pierwszy raz kandydat z Polski ubiegający się o miejsce w unijnych instytucjach został odrzucony. Chodzi o europosła Janusza Wojciechowskiego, którego PiS zarekomendował do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego (odpowiednika NIK). Parlament Europejski powiedział mu „nie”, nie wierząc, że wykazałby się niezależnością.

WIDEO: Była komisarz UE: W życiu nie pomyślałabym, że KE zastosuje ten mechanizm wobec Polski

Źródło: TVN24 BiS/x-news

Rezolucja to też dzieło PE. Wezwał w niej rząd RP do realizowania w całości opinii Komisji Weneckiej i uszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego. 513 europosłów opowiedziało się za jej przyjęciem, a 142 było przeciw. Wynik głosowania był przesądzony, bo rezolucję przygotowały dwie największe frakcje w PE (chadecy i socjaliści), a poparły trzy mniejsze.

Na „nie” były grupy, w których czołową rolę odgrywają eurosceptycy i otwarci przeciwnicy UE, m.in. z grupy Konserwatystów i Reformatorów (do niej należą europosłowie PiS). Parlament głosował tylko w sprawie rezolucji napisanej przez socjalistów i chadeków (chadekami są posłowie PO i PSL). Nie dopuścił do głosowania nad trzema innymi rezolucjami, w tym przygotowaną przez europosłów PiS.

Rezolucja jest mocno krytyczna, jeśli chodzi o działania polskich władz wobec TK. Wzywa rząd do opublikowania i wdrożenia „bez zbędnej zwłoki” orzeczeń trybunału i przestrzegania zaleceń Komisji Weneckiej, a tych jest 140. Rezolucja za Komisją Wenecką powtarza, że w Polsce łamane są prawa człowieka, reguły obowiązujące w demokracji i praworządność.

Jaką wagę ma rezolucja PE? - Nie jest aktem prawnym - mówi prof. Marcin Matczak, konstytucjonalista z UW.- Jest apelem do podjęcia działań, jakie zostały w niej przedstawione.

Prof. Matczak nie radzi jednak lekceważyć rezolucji, bo jeśli rząd polski to zrobi, zajmie się nami m.in. Komisja Europejska, a przede wszystkim ucierpi reputacja Polski. Prof. Robert Grzeszczak z Komitetu Nauk Prawnych PAN przypomina, że rezolucja PE zostanie przesłana do wszystkich rządów i parlamentów państw UE i instytucji świata zachodniego.

PE jest drugą po Komisji Europejskiej instytucją unijną, która zajęła się kryzysem konstytucyjnym. Komisja w styczniu wszczęła wobec Polski procedurę ochrony praworządności. I to działanie po raz pierwszy zastosowała wobec Polski. Choć I faza procedury toczy się, to wczoraj PE wezwał KE do działań na wypadek, gdyby władze RP nie wypełniły apelu zawartego w rezolucji. Wtedy komisja ma wydać wytyczne dla polskich władz i zakreślić czas ich realizacji.

Gdyby nasze władze nadal trwały przy swoim stanowisku, wtedy KE może wystąpić do Rady Europejskiej z wnioskiem o zastosowanie artykułu 7 traktatu o UE. Pozwala on odebrać państwu głos w Radzie Europejskiej (składa się z głów państw lub szefów rządów UE). - To scenariusz mało realny, bo do podjęcia takiej decyzji potrzebna byłaby zgoda wszystkich krajów członkowskich. Węgry Viktora Orbana zapowiedziały, że powiedzą „nie”, czyli obronią w razie potrzeby Polskę przed najgorszymi skutkami - mówi prof. Ireneusz Kamiński, prawnik z UJ i PAN. - Ale czy Polska powinna się takim scenariuszem zadowalać? Co najmniej równie kosztowna może być utrata prestiżu.

Prof. Kamiński ostrzega, by nie lekceważyć także reakcji USA: - Dla Amerykanów przestrzeganie kanonów demokracji jest bardzo ważne. Jeśli będziemy je lekceważyć, z Waszyngtonem niewiele wspólnie dokonamy.

Piotr Kuczyński, główny analityk w Domu Inwestycyjnym Xelion, uważa, że jeżeli kryzys wokół TK nie zakończy się szybko, to kolejna agencja obniży rating Polski. - Tej sprawy nie wolno bagatelizować. Słabszy rating osłabi zaufanie inwestorów, nasze państwo będzie musiało więcej płacić np. za długi - twierdzi Kuczyński.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski