Co dalej z Oleandrami?

Do wszystkich osób, ubiegających się o fotel włodarza Krakowa, Obywatelski Komitet na rzecz Oleandrów(OKNO) wystosował pismo z trzema pytaniami: Co zamierza Pan zrobić z Oleandrami? Jak zamierza Pan tego dokonać? Kiedy zamierza Pan tego dokonać?

Sprawa od dawna budzi olbrzymie emocje, a prezydent Jacek Majchrowski przez trzy kadencje nie zdołał konfliktu rozwiązać.

W Domu im. Józefa Piłsudskiego-Oleandry od lat mieści się Muzeum Czynu Niepodległościowego prowadzone przez Związek Legionistów Polskich (ZLP).

Jego komendant Krystian Waksmundzki uważa, że budynek należy do związku i nie ma podstaw do wydania go starającemu się go przejąć krakowskiemu magistratowi. W 2012 r. po wieloletniej batalii NSA orzekł, że właścicielem obiektu jest gmina Kraków. Pomimo tego Waksmundzki obiektu nie opuścił, twierdząc że to niemożliwe, bo 95 procent jego powierzchni zajmują należące do związku eksponaty. Poza tym komendant jest w budynku zameldowany.

Teraz toczy się spór o prawo miasta do eksmisji ZLP z Oleandrów. Od korzystnego dla magistratu orzeczenia sądu II instancji związek odwołał się.

Powołane w lutym OKNO walczy o to, aby niszczejący budynek, po wykonaniu niezbędnego remontu, stał się siedzibą Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, a także organizacji niepodległościowych i kombatanckich.

[email protected]

KANDYDACI NA PREZYDENTA KRAKOWA O SWOICH POMYSŁACH NA OLEANDRY

Łukasz Gibała
Najpierw trzeba doprowadzić do końca sprawę przed sądem. Potem, jeśli wyrok będzie dla miasta korzystny, budynek należy odrestaurować i urządzić w nim muzeum. Uwzględniając tempo pracy sądów, myślę, że finał jest możliwy w połowie kadencji.

Marek Lasota
Dom Legionisty powinien stać się siedzibą Centrum Czynu Niepodległościowego, zajmującym się działalnością naukowo-badawczą i promującą działalność patriotyczną. Musi także służyć wszystkim środowiskom kombatanckim i niepodległościowym jako miejsce spotkań, wystaw itp.

Marta Patena
ZLP skupia Rodziny Legionowe i niezależnie od decyzji sądu należy zadbać o kontynuację jego działalności. Miasto powinno dbać o prawo do działania każdej organizacji społecznej, a co dopiero ze stuletnimi tradycjami. Nabrzmiały niepotrzebnie konflikt można załagodzić w ciągu roku.

Sławomir Ptaszkiewicz
Jeśli nawet miasto uzyska tytuł do eksmisji, problem należy rozwiązać w drodze dialogu. W ciągu trzech miesięcy można doprowadzić do powołania fundacji z udziałem przedstawicieli miasta i wszystkich stron sporu, która postanowi, co dalej.