MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bunkier to nie bestia

Rozmawiał Łukasz Gazur
Magdalena Ziółkowska: - Wyzwaniem jest określenie tożsamości galerii
Magdalena Ziółkowska: - Wyzwaniem jest określenie tożsamości galerii Andrzej Banaś
Rozmowa. Z Magdaleną Ziółkowską, nową dyrektorką Bunkra Sztuki, o planach galerii

- Pierwszy miesiąc za Tobą. Oswoiłaś już instytucję?

- Bunkier to nie dzika bestia, nie wymaga oswajania. Pierwsze dni pokazały, że na zmiany i moją wizję instytucji otwarte są nie tylko władze miasta, ale także 30-osobowy zespół. Wiem, że określenie "gościnny bunkier" może brzmieć jak oksymoron, ale o takim właśnie modelu instytucji myślimy. Co więcej, już teraz zapraszam na 11 lutego na wernisaż pierwszej z tegorocznych wystaw. Wstęp będzie bezpłatny.

- Największe wyzwanie?

- To określenie wyrazistego profilu i tożsamości Bunkra. Także znalezienie miejsca na mapie Krakowa w sąsiedztwie istniejących instytucji publicznych, prywatnych, licznych organizacji pozarządowych zajmujących się szeroko rozumianą sztuką współczesną.

- Wiem, że udało się zwiększyć dotację miasta na Bunkier. Na co wydasz te pieniądze?

- Zwiększenie budżetu o 50 proc. w stosunku do roku minionego pozwoli mi na sprawniejsze, stabilniejsze planowanie oraz realizację programu wystaw i wydarzeń. Jednak muszę tu podkreślić, że określoną kwotę przyznanej dotacji miasto dedykowało, co istotne, podwyżkom dla pracowników i bieżącym remontom.

- Dotąd nie znalazły się pieniądze na generalny remont Bunkra. Czy to znaczy, że plany modernizacji trzeba odłożyć?

- Nie - nie mamy wprawdzie własnych środków na remont generalny, który spowodowałby konieczność zamknięcia galerii na co najmniej dwa lata, jednak już w lutym rozpoczynamy prace modernizacyjne w przestrzeniach ekspozycyjnych i wejściu. Będziemy je prowadzić systematycznie i etapowo. W międzyczasie składamy aplikację o fundusze europejskie, ale i szukamy dotacji pochodzących z prywatnych źródeł.

- Zaproponowałaś pracę Bunkra Sztuki w trzech perspektywach - miejskiej, krajowej i międzynarodowej. Powiedz, jak to rozumiesz i przede wszystkim, czy ta lokalność i międzynarodowość są do pogodzenia z sobą?

- Perspektywa globalna to refleksja i konfrontacja rodzimej twórczości z kontekstem międzynarodowym i chciałabym zainteresować nią widzów zarówno w Brazylii, jak i na Litwie. Jednocześnie pracujemy nad stworzeniem platform skierowanych do artystów, studentów i absolwentów krakowskich uczelni, które umożliwiłyby realną interakcję artystyczną. Ważne jest również, aby nasi przyszli goście - zapraszani teoretycy, krytycy i kuratorzy, mieli szansę nawiązać kontakty i poznać tutejsze środowisko.

- "Laboratorium Kraków" - brzmi ciekawie. Co kryje się pod tym pomysłem?

- To program zbudowany z dynamicznych elementów, m.in. dyskusji i warsztatów, skierowany ku otaczającej rzeczywistości. To również medium środowiskowej integracji i wzajemnego poznawania się, np. począwszy od tegorocznej wiosny - między kwietniem i czerwcem będziemy organizować rokrocznie cykl wizyt-spacerów do pracowni artystów tworzących w różnorodnych technikach. Interesuje mnie przede wszystkim formuła współpracy, daleka od biernej konsumpcji sztuki.

- A wystawa Andrzeja Wróblewskiego będzie? To artysta na wskroś krakowski, a ty przecież jesteś związana z Fundacją Andrzeja Wróblewskiego.

- Oczywiście, otwiera się już 12 lutego, ale... w warszawskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej. W imieniu Fundacji Andrzeja
Wróblewskiego już teraz na nią serdecznie zapraszam! Bunkier to nie miejsce dla twórczości Wróblewskiego.

- Często zarzucano poprzedniemu dyrektorowi, że pod jego rządami Bunkier Sztuki jest mało odkrywczy. Stoi więc przed Tobą trudne zadanie - masz pomysł na swoje "odkrycia"?

- Nowe będą sposoby myślenia o współczesności i historii, a nie konkretne nazwiska. Poza skoncentrowaniem na najnowszych zjawiskach będziemy spoglądać w przeszłość i budować narracje, w których poszczególne projekty wchodzą ze sobą w inspirujące relacje, tworzą napięcia, wzajemne odniesienia. Jeśli pytasz o szczegóły, to interesuje nas również m.in. realizowanie projektów w sieci i na portalach społecznościowych.

- Rola dyrektora Bunkra Sztuki jest dziś trudniejsza niż jeszcze kilka lat temu. Powstał MOCAK, nowe Muzeum Kantora, po sztukę współczesną sięga też Muzeum Narodowe . Jaki jest pomysł na to, by Bunkier Sztuki miał swoją odrębną tożsamość? Dodajmy, że zostajesz dyrektorką w ważnym momencie. Czeka nas jubileusz 50-lecia instytucji. Jakieś pomysły na świętowanie? Krytyczne spojrzenie na kolekcję? Na sam budynek?

- Po pierwsze, zrezygnowałabym z postrzegania tych instytucji jako pewnej antagonistycznej konstelacji, bowiem współtworzą one współoddziałujący na siebie, synchroniczny układ, dzięki któremu Kraków jest miastem o bogatym życiu artystycznym.

Chciałabym, by Bunkier nie tylko wskazywał kierunki powstawania i dystrybucji współczesnej sztuki, ale przy tym nie uchylał się od naukowego namysłu nad tradycją i historią. Stąd też rok 2015 dedykujemy archeologii instytucji: dokumentacji i digitalizacji zasobów archiwum, refleksji nad naszą historią i architekturą, tak aby kolejny rok zainaugurować wystawami historycznymi, z których jedna poświęcona będzie architektce Bunkra - Krystynie Tołłoczko-Różyskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski