Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Politycy popsuli całą zabawę

Aleksander Gąciarz
Norbert Kaczmarczyk, Piotr Janczyk, Rafał Chmiela
Norbert Kaczmarczyk, Piotr Janczyk, Rafał Chmiela Fot. Adam Psica i Aleksander Gąciarz
Kampania wyborcza do Parlamentu na nowo rozpala emocje, które ostygły po ubiegłorocznych wyborach samorządowych. W rolach głównych adwersarzy znów występują Polskie Stronnictwo Ludowe i młodzi gniewni z ruchu KPR Razem.

Przedwyborczy lont podpalił w niedzielę Norbert Kaczmarczyk, radny z Czajęczyc, otwierający listę kandydatów do Sejmu z ramienia komitetu Kukiz’15 w tarnowskim okręgu wyborczym. Podczas Małopolskiego Festiwalu Zielononóżki ze sceny skrytykował działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zarzuty dotyczyły spraw lokalnych: - To polityka PSL sprawiła, że dzisiaj Proszowice mają 25 milionów długu. Te Proszowice, które Janusz Piechociński nazwał kiedyś zieloną siłą.

Była też mowa o problemach ogólnopolskich: w opinii kandydata to PSL ponosi współodpowiedzialność m. in. za złą sytuację handlu, rolnictwa i za to, że młodzi ludzie wyjeżdżają masowo za granicę w poszukiwaniu lepszego życia.

Świadkami wystąpienia radnego byli liczni członkowie PSL, w tym m. in. minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, wicemarszałek województwa Wojciech Kozak, czy kandydujący na posła wójt Pałecznicy Marcin Gaweł. Na wystąpienie młodego kandydata zareagował tylko marszałek Kozak, mówiąc o „gówniarzach rzucających ze sceny puste obietnice”.

Po niedzielnej imprezie sprawa zaczęła żyć własnym życiem w internecie. Na swoim blogu lokalni działacze PSL zamieścili informację, że „w związku z bezprecedensowym atakiem” biorą pod uwagę skierowanie sprawy do sądu. Wpis dość szybko zniknął, ale zamiast niego pojawiło się oświadczenie Zarządu Powiatowego stronnictwa, który - jak czytamy - „krytycznie ocenia sposób prowadzenia kampanii wyborczej przez pana Norberta Kacz-marczyka, reprezentującego stowarzyszenia KPR Razem i Komitet Wyborczy burmistrza Grzegorza Cichego. Rzadko spotyka się tyle arogancji i „chamstwa”, żeby zaprosić gości na uroczystość, prosić o sfinansowanie całej imprezy, a następnie ubliżać zaproszonym gościom publicznie.”

Prezes zarządu PSL Piotr Jan-czyk nie ukrywa, że zaproszeni na imprezę goście poczuli się urażeni i dlatego, czując się poniekąd gospodarzem, w drugiej część oświadczenia przeprosił ich za incydent. - Wyszło to bardzo niezręcznie i uznałem, że należy umieścić oświadczenie, gdzie przeprosiłem naszych gości, którzy w jakimś stopniu byli również sponsorami tego święta. Mam nadzieję, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy i reszta kampanii wyborczej upłynie na merytorycznych dyskusjach - mówi Piotr Janczyk.

Zniesmaczony całą sytuacją jest również organizator festiwalu Waldemar Bucki. Zwłaszcza, że jednym z efektów wystąpienia Norberta Kaczmarczyka było wycofanie się przez Starostwo Powiatowe (rządzone przez PSL i PO) z dwutysięcznej dotacji na organizację imprezy.

Zupełnie inny pogląd na całą sprawę prezentuje z kolei sam Norbert Kaczmarczyk i działacze Stowarzyszenia KPR Razem. - Oceniłem z mojego punktu widzenia sposób sprawowania władzy przez PSL - do czego jako obywatel mam prawo. Podałem fakty. Ze wszystkich gmin powiatu proszowickiego tylko dwie - Proszowice i Nowe Brzesko mają bardzo poważne problemy finansowe. Nie jest też tajemnicą, że tysiące Polaków wyjechało za pracą za granicę. Co więc z tego, o czym mówiłem, nie jest zgodne z prawdą? Nie obraziłem nikogo i podtrzymuję swoje stanowisko. Stwierdziłem fakty i powiedziałem prawdę, której wszyscy są świadomi, ale nikt o tym głośno nie mówi - przekonuje Kaczmarczyk i pyta: - W jaki sposób nazwać zatem zachowanie marszałka, który odniósł się do mojej wypowiedzi, mówiąc o gówniarzach rzucających obietnicami?

Radnego ze swojego Stowarzyszenia broni również prezes KPR Razem Rafał Chmiela. - Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej i trzeba wyraźnie artykułować swoje poglądy. Nie ukrywajmy, problemy, które poruszył Norbert, a z którymi boryka się gmina, nie wzięły się znikąd. Ktoś ten balon długu napompował. Jeżeli nie będzie na ten temat mówić, to skąd ludzie się o tym dowiedzą? Wystąpienie Norberta może było dobitne, ale nie obraźliwe - uważa.

Działacze PSL pretensje za zaistniałą sytuację mieli również do burmistrza Proszowic Grzegorza Cichego. To z jego komitetu wyborczego Norbert Kaczmarczyk został radnym i to on dopuścił go do głosu na scenie. Teraz i on przyznaje, że nie wyszło to wszystko najlepiej. - Nie wiedziałem o czym Norbert chce mówić. Nie było to ze mną uzgadniane. Teraz uważam, że nie było to najlepsze wystąpienie. Byliśmy w miejscu, gdzie świętowali hodowcy, goście z różnych stron kraju. Nawet jeżeli zarzuty były uzasadnione, to nie w tej formie i nie w tym miejscu powinny zostać wyrażone. Mamy wolność wypowiedzi i Norbert miał prawo powiedzieć to, co powiedział, jednak nie wiem, czy to mu pomoże, a kilka osób mogło się poczuć dotkniętych - słyszymy.

W podobnym duchu wypowiada się Piotr Janczyk. - Osobiście prosiłem marszałka, by nie ripostował. Nie chciałem, żeby zrobiła się pyskówka. Ludzie przyszli przecież na spotkanie hodowców a nie na wiec wyborczy. Chcieli się odprężyć, zabawić, a nie słuchać deklaracji politycznych.

Jednak Rafał Chmiela zwraca uwagę, że w trakcie kampanii „Każda okazja jest dobra, by zaprezentować swoja osobę” i przypomina, że w niedzielę na placu targowym, czyli na miejscu odbywania się festiwalu, pełno było materiałów wyborczych kandydatów PSL.

Niewiadomą pozostaje kwestia, czy to, co stało się w ostatnią niedzielę, odbije się w jakiś sposób na wzajemnych relacjach gminy z powiatem i województwem. Po ostatnich wyborach samorządowych zaczęły się one bowiem układać lepiej niż wcześniej, o czym mogą świadczyć dotacje dla gminy z kilku programów wojewódzkich (Klub Dziecięcy, projekt Senior-Wigor), czy porozumienie gminno-powiatowe w sprawie przekazania hotelu pielęgniarek.

Niewykluczone, że sprawa może szybko pójść w zapomnienie. Marszałek Wojciech Kozak jeszcze w niedzielę zadeklarował, że ma zamiar “nadal pracować dla Ziemi Pro-szowickiej”. W czwartek z kolei Rada Powiatu jednogłośnie opowiedziała się za przekazaniem gminie byłego hotelu, w zamian za przejęcie pięciu dróg powiatowych.

- Relacje zarówno z marszałkiem jak i z powiatem mamy w tej chwili dobre - zapewnia burmistrz Grzegorz Cichy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski