Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cameron żąda zmian w UE. Co na to polska premier? [WIDEO]

Sylwia Arlak
Unia Europejska. Premier Wielkiej Brytanii będzie namawiał europejskich przywódców do reform we wspólnocie.

David Cameron rozpoczął wczoraj objazd stolic europejskich. Chce rozmawiać z liderami państw o proponowanych przez siebie reformach Unii Europejskiej.

WIDEO: "Bez dyskryminacji Polaków". Ewa Kopacz nieugięta przed rozmową z D. Cameronem

Źródło: TVN24/x-news

Premier zobowiązał się do renegocjacji relacji Wielkiej Brytanii z UE przed przeprowadzeniem referendum i obiecał odwiedzić wszystkie 27 państw członkowskich przed szczytem w czerwcu.

W czwartek spotkał się z premierem Holandii Markiem Ruttem i prezydentem Francji Fran-çois Hollande’em, dzień później odwiedzi polską premier Ewę Kopacz i kanclerz Niemiec Angelę Merkel.

Sondowanie partnerów

– Cameron odwiedza kluczowych ze swojego punktu widzenia partnerów. Jest to próba wysondowania poszczególnych państw członkowskich przed Radą Europejską w czerwcu, jakie jest pole do osiągnięcia porozumienia na forum UE. Cameronowi zależy na czasie. Wydaje się, ze chciałby przeprowadzić referendum jeszcze w 2016 r. – mówi w rozmowie z Agencją Polska Press Agata Gostyńska z think-tanku Centre for European Reform.

– Pierwszy i chyba najważniejszy dla Camerona postulat, który jednocześnie będzie mu trudno osiągnąć, to pewne zmiany w dostępie do świadczeń socjalnych dla osób korzystających ze swobody przepływu osób. Jest to temat, który Cameron będzie chciał prawdopodobnie poruszyć z premier Ewą Kopacz.

Polska w tej kwestii niejednokrotnie już zajmowała stanowisko: jest otwarta na rozmowę na temat nadużyć wynikających ze swobody przepływu osób, natomiast dyskusja ta powinna odbywać się w duchu traktatów i zasady niedyskryminacji osób m.in. ze względu na pochodzenie. Wszelkie propozycje, które naruszałyby te zasadę, spotkają się prawdopodobnie ze sprzeciwem Warszawy – przekonuje Agata Gostyńska.

I zaraz dodaje: – Wydaje się również, że zmiany w zakresie dostępu do świadczeń dla obywateli innych państw UE, ale zatrudnionych w Wielkiej Brytanii wymagałyby zmian traktatów, na co z kolei nie ma zgody w pozostałych państwach członkowskich.

Parlamenty narodowe

Drugi postulat Camerona to zwiększenie roli parlamentów narodowych. Cameron chciałby najprawdopodobniej wprowadzić mechanizm tzw. czerwonej kartki. To oznacza, że parlamenty narodowe miałyby możliwość blokowania propozycji, z którymi występuje Komisja Europejska.

Polska wydaje się otwarta na rozmowę na temat usprawniania dotychczasowego mechanizmu żółtej kartki, czyli mechanizmu, który już funkcjonuje w obecnych traktatach. Parlamenty narodowe mogą dzisiaj podnieść żółtą kartkę, kiedy wydaje im się, że dana propozycja narusza zasadę subsydiarności, czyli nadmierne ingerowanie instancji unijnych w życie państw członkowskich.

Nadanie parlamentom prawa „blokowania” propozycji Komisji nie cieszy się jednak dużym poparciem w Brukseli.

Więcej konkurencji

Cameronowi zależy również na pobudzaniu konkurencyjności UE, na redukcji barier dla europejskich przedsiębiorstw oraz wzmocnieniu pozycji UE na scenie międzynarodowej. – Postulat ten jest bliski sercu Polski i jest już tak naprawdę wdrażany na forum UE przez Komisję Junkersa – podkreśla Gostyńska.

Postulatów jest jeszcze kilka, ale trzeba sobie jasno powiedzieć – Cameron na dzień dzisiejszy nie sprecyzował jeszcze, czego tak naprawdę oczekuje od swoich partnerów. Jednak zasadnicze znaczenie ma to, czy Cameronowi uda się przekonać ultrakonserwatywnych członków swojej partii, że udało mu się osiągnąć dobre porozumienie na forum UE.

– Szacuje się dzisiaj, że około 60 posłów w Izbie Gmin będzie najprawdopodobniej głosowało w referendum za wyjściem Wielkiej Brytanii z UE – dodaje Gostyńska w rozmowie z nami.

Referendum na Wyspach

Renegocjowanie warunków członkostwa kraju w UE i przeprowadzenie referendum w sprawie dalszego członkostwa przed końcem 2017 r. Cameron obiecywał jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.

W referendum w sprawie obecności Wielkiej Brytanii w UE, które ma się odbyć do końca 2017 r., obywatele tego kraju będą odpowiadać na pytanie: „Czy Wielka Brytania powinna pozostać członkiem Unii Europejskiej?”.

Trudno przewidzieć jego wynik. Na razie badania opinii publicznej wskazują, że Brytyjczycy opowiedzieliby się za zostaniem w UE – podkreśla Gostyńska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski