Stadion w Andrychowie to jeden z pozytywnych przykładów. W Beskidzie Andrychów kładą nacisk, aby kibicowanie było rozrywką dla całych rodzin. Fot. Mirosław Gawęda
SKAWICA. Do incydentu doszło pod koniec października. Konsekwencją są kary, jakie wydział dyscypliny wadowickiego podokręgu nałożył na klub.
Skandaliczny incydent miał miejsce pod koniec października na stadionie w Skawicy po meczu miejscowej drużyny z piłkarzami z Wieprza (powiat wadowicki). Jak relacjonowali świadkowie, po meczu kilku graczy z Wieprza zostało napadniętych przez trzech piłkarzy Huraganu i miejscowych pijanych kibiców. Jeden z poszkodowanych piłkarzy z Wieprza wymagał pomocy lekarza.
Sprawą zajmuje się suska policja, która chce przedstawić napastnikom zarzuty udziału w bójce.
Konsekwencje za to zajście wyciągnął już wadowicki podokręg piłkarski. Wydział dyscypliny podokręgu postanowił ukarać klub LKS Huragan Skawica za "brak należytego i odpowiedniego zabezpieczenia porządku na stadionie" karą finansową w wysokości 1,5 tys. zł. Dodatkowo wydział zakazał rozgrywania zawodów piłkarskich drużyny seniorów na stadionie w Skawicy na okres sześciu spotkań, co oznacza że w rundzie wiosennej w Skawicy nie odbędzie się ani jeden mecz drużyny seniorów. Klub musi poszukać boiska zastępczego i na nim rozegrać mecze w roli gospodarza.
Dodatkowo trzech piłkarzy Huraganu Skawica (Jacek Dyrcz, Sławomir Kawulak i Krzysztof Gasek) otrzymało zakaz rozgrywania 10 kolejnych spotkań, czyli będą mogli ewentualnie zagrać dopiero w czerwcu przyszłego roku.
Od nałożonych kar przysługuje tryb odwoławczy. Dodajmy, że decyzja została podjęta bez udziału zainteresowanych, czyli przedstawicieli klubu ze Skawicy. - Kilka razy byli wzywani na posiedzenie, ale nikt nie raczył przyjechać. Nie mogliśmy czekać w nieskończoność, aż ktoś pofatyguje się na posiedzenie komisji - wyjaśnia szef wydziału dyscypliny Zdzisław Pytel.
Przyznaje, że to najsurowsza kara orzeczona w ostatnich latach wobec klubu sportowego zrzeszonego w wadowickim podokręgu piłkarskim. - Nie możemy jednak tolerować chamstwa i bandytyzmu na stadionach - mówi szef wydziału dyscypliny w wadowickim podokręgu.
Dodajmy, że na stadionie w Skawicy to nie był pierwszy tego rodzaju incydent. Już przed październikowym meczem klub miał nałożoną karę w postaci zakazu rozgrywania spotkań z udziałem publiczności, ale kara ta była wtedy warunkowo zawieszona.
Konsekwencje wobec klubu za październikowe zdarzenie chce również wyciągnąć wójt gminy Zawoja Tadeusz Chowaniak, który też jest oburzony całą sytuacją. Co roku gmina przekazuje dotacje na klub.
"Wydajemy z budżetu gminy duże środki na szkolenie dzieci i młodzieży w tym klubie, a ten przykład rozrób i awantur może się skończyć zatrzymaniem tych środków przez Radę Gminy, bo wydarzenia, które mają kolejny raz na boisku w Skawicy są najgorszym przykładem dla młodych i trzeba z tym walczyć" - napisał włodarz Zawoi w komentarzu na swojej stronie internetowej.
Inna sprawa, czy klub przystąpi w ogóle do rozgrywek seniorskich w rundzie wiosennej. Jesienią atmosfera w Huraganie nie była zbyt dobra. Problemy organizacyjne klubu miały swoje przełożenie na sytuację sportową. Niemal przez całą rundę trener Jerzy Harańczyk miał poważne problemy z zebraniem chętnych na mecz. Po zakończeniu rozgrywek, szkoleniowiec oznajmił, że dalsza współpraca z działaczami ze Skawicy nie ma najmniejszego sensu i postanowił ją zakończyć.
Na szczęście podobnych skandalicznych incydentów jest coraz mniej na stadionach regionu. Coraz częściej klubowi działacze kładą nacisk, aby kibicowanie drużynie było rozrywką dla całych rodzin, a nie tylko dla chuliganów.
Mirosław Gawęda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
