Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młode, ładne i niepełnosprawne dziewczyny zmieniły się w modelki

Majka Lisińska-Kozioł
Karolina
Karolina Archiwum Fundacji Hipoterapia
Reportaż. Zaprezentowały kreacje znanych projektantów jak: Teresa Rosati, Ewa Minge, Łukasz Jemioł czy La Mania. Pokaz był spełnieniem marzeń Justyny i Karoliny. Uświadomił im, że można przekraczać granice oraz że trzeba nauczyć się przełamywać stereotypy

Justyna urodziła się niska, więc ogląda świat z innej niż wszyscy perspektywy. Nauczyła się odpowiadać na zaczepki. Zaakceptowała to, że jest niestandardowa i na ogół zwraca na siebie uwagę.

- Mimo że mam 125 cm wzrostu, chcę żyć jak każdy; pracować, elegancko się ubierać, mieć dobre perfumy, podobać się - mówi. - Tylko że Polsce wciąż nie przywykliśmy, żeby w kontekście niepełnosprawności mówić wprost o normalnych sprawach.

Karolina urodziła się zdrowa. Chodziła do przedszkola, a potem do szkoły. Mówiono o niej: wrażliwa, zamknięta w sobie, perfekcyjna. Dziś tamtej Karoliny już nie ma. - Zmieniłam się - mówi cicho. - Ludzie się przecież zmieniają. W siedzibie "Hipoterapii" - Fundacji na rzecz Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych osiemnastolatka czuje się jak u siebie. I nie wygląda na kogoś, kto ma deficyty.

***
Justyna dostała od rodziny pełen kufer odwagi i wiary we własne siły. Czerpie z niego do dzisiaj. Jest wulkanem energii i optymizmu. Choć przecież, gdy postanowiła wyjechać z rodzinnego domu na studia, przemknęło jej przez głowę, czy da radę. Nie chodziło o naukę - zawsze była dobrą uczennicą - tylko o to, czy przywyknie do życia w wielkim mieście. Dziś dylematy sprzed lat już dawno odeszły do lamusa.

- Dokonałam dobrego wyboru - mówi. Odcięła pępowinę na dobre i po jedenastu latach wynajmowania właśnie mebluje własne mieszkanie. - To, że osoba niskiego wzrostu jak ja, czy osoba z niepełnosprawnością jak Karolina mogą decydować o sobie, jest kluczowe - uważa Justyna.

***
Karolina wybudziła się ze śpiączki pół roku po wypadku samochodowym. Przez te pół roku, gdy zbierała siły, by wrócić na tę stronę życia, lekarze powtarzali rodzicom, że córka będzie wymagała opieki hospicjum, bo jej mózg został nieodwracalnie uszkodzony.

- Nie wierzyłam im - mówi Katarzyna, mama dziewczyny. - I cud się wydarzył. 8 grudnia, osiem lat temu, córka otworzyła oczy i usłyszałam zdanie: - Nie płacz, mamo, dziś są moje urodziny. Przestałam płakać, ale nadal nie wiedziałam, co jej powiem, gdy spostrzeże, że jest sparaliżowana. Albo gdy zapyta, dlaczego była w tamtym samochodzie?

Nie spytała. Może dlatego, że ten sen, w którym się pogrążyła dodał jej pogody ducha, otwartości i optymizmu. - Nawet jak pada deszcz i osacza nas zły nastrój, Karolina mówi: - Mamo, czemu się martwisz, przecież żyjemy. Każdego dnia staje się bardziej dorosła i próbuje znaleźć swoje miejsce.

Tak jak znalazła je Jillian Mercado. Ta blogerka i stylistka, która porusza się na wózku , została niedawno twarzą wiosennej kampanii firmy Diesel. Dla krakowskiej fundacji Hipoterapia nagrała właśnie przesłanie, w którym zapewnia, że kluczem do szczęśliwego życia jest pokochanie siebie i innych ludzi; a gdy odwzajemnią nasze uczucia i otuli nas pozytywna energia, znajdziemy w sobie siłę, by zmieniać świat i spełniać swoje marzenia.

- Bo standardowa rehabilitacja to tylko początek drogi, jaką muszą pokonać osoby niepełnosprawne - wyjaśnia Aleksandra Włodarczyk, prezes Fundacji Hipoterapia i organizatorka pokazu "Moda bez ograniczeń". - Chodzi o to, żeby pokazać podopiecznym i innym osobom z deficytami, że z powodzeniem mogą realizować się w wielu dziedzinach, bez względu na to, jaka niepełnosprawność ich dotknęła. Moda jest jedną z nich.

***
Nikt nie mówi, że podjęcie aktywności będzie łatwe. I na ogół nie jest. Bo przecież, gdy w ciągu jednego dnia, życie zmienia się tak diametralnie jak Karoliny, próżno szukać w sobie energii. Człowiek płacze, przeklina los. Porównuje to, co jest, z tym, co mogłoby być.

- Z perspektywy tych ośmiu lat wydaje mi się, że nasze dzisiejsze życie jest bardziej wymagające, ale chyba nie gorsze niż poprzednie, sprzed wypadku - mówi mama Katarzyna. - W Hipoterapii spotkałam rodziców w sytuacji znacznie trudniejszej i zrozumiałam, że mimo wszystko mam szczęście.

- Ja też - wtrąca Karolina. - Poznałam tu fajnych ludzi; kolegów i koleżanki. Takich na luzie. Bo człowiek nie powinien być sam - mówi dziewczyna.

To z jej powodu rodzina przeprowadziła się do Krakowa. W Bogatyni musiałaby spędzić życie na trzecim piętrze w bloku. - A ja chcę, żeby była samodzielna - mówi mama Kasia. - Wzięłam udział w pokazie - dodaje Karolina.

***
Projekt "Moda bez ograniczeń" okazał się ważny i inspirujący. Karolina, która do tej pory na ogół zakładała spodnie, bo uważała, że jeśli ma krzywą miednicę, będzie w czymś innym wyglądać źle, podczas pokazu wystąpiła w pomarańczowej sukience z brązowym kołnierzem z kolekcji La Manii i wyglądała fantastycznie. I nie była to jedyna niespodzianka, która się wówczas wydarzyła.
Karolina, która bez ortez w ogóle nie chodzi, odrzuciła je w kąt i spacerowała po scenie w butach na koturnach. Dała radę, choć zdaniem lekarza było to niemożliwe. Wyszło na to, że człowiek pokonuje bariery, o których nie śniło się specjalistom.
Wybieg dla modelek, pierwszej edycji programu "Moda bez ograniczeń" zorganizowano w krakowskim Sheratonie. - Malowano nas, czesano, dopasowywano stroje. Stylistki zrobiły z nas gwiazdy - opowiada Justyna .

Dla Karoliny to był zresztą szczególny moment; w dzień pokazu, obchodziła swoje 18. urodziny. - Gdy moja córka wyszła na scenę, zobaczyłam damę. Poznałam ją tylko dlatego, że wiedziałam, która sukienka została dla niej wybrana.
Na aukcji sprzedano ją bodaj za 7,5 tysiąca złotych. - Mój żakiet-płaszcz - mówi Justyna - za 2 tysiące.

I Karolina, i Justyna na wybiegu kompletnie zapomniały o tym, że są niepełnosprawne. Zapomniała o tym też widownia.

***
Katarzyna uważa, że gdyby nie było teatrów integracyjnych i fundacji takich jak Hipoterapia, rodzice znacznie wolniej otwieraliby swoim dzieciom drzwi do samodzielnego życia. Nie ze złej woli; ale ze strachu o nie. A takie pokazy i akcje są dla nich sygnałem, że muszą im pozwolić żyć po swojemu, choć wiadomo, że granice swobody wyznacza często stan zdrowia, sprawność.

Gdy Karolina wybudziła się ze śpiączki, jej mama nie wiedziała, czy najpierw modlić się, żeby córka chodziła, czy raczej, żeby mówiła i rozumiała. Dziś jest pewna, że Karolina musi rozwijać się społecznie. Żeby umiała odnaleźć się wśród ludzi. Grubych, łysych, czarnych i białych, wysokich, mądrych, ale też niepełnosprawnych. Udział w pokazie "Moda bez ograniczeń" uświadomił jej, że można przekraczać granice oraz że trzeba nauczyć się przełamywać stereotypy. I wśród ludzi z niepełnosprawnościami i wśród zdrowych.

Ale zanim modelki pojawiły się na scenie, odbyły się warsztaty ze specjalistami od wizerunku. W projekt zaangażowali się znani projektanci jak choćby: Viola Śpiechowicz, Mariusz Przybylski, Teresa Rosati, Ewa Minge, Łukasz Jemioł, Robert Kupisz, La Mania, Bartosz Malewicz czy duet Bohoboco. Wszyscy oni dostali zdjęcia zaproszonych na pokaz modelek z niepełnosprawnościami.

- Podczas warsztatów dostosowałyśmy zaproponowane nam wzory do siebie - opowiada Justyna. - Mój rękaw był za wąski. Okazało się też, że osoby na wózku nie potrzebują kieszeni z tyłu spodni . Sprawdzają się natomiast te są doszyte na wysokości łydek.

Pokaz poprzedzała też rozmowa o tym, jaką ma się figurę, jakie fasony ubrań są najbardziej korzystne, o makijażu tym codziennym i tym na wieczór. Zaprojektowano koszulki, w których wystąpiła grupa teatralna "Kucyki" działająca przy fundacji. Młodzi ludzie z deficytami pokazali, jak wygląda świat z ich perspektywy.

***
Karolina właśnie w teatrze pokonała nieśmiałość. Dziś potrafi, też nauczyć się roli. Może wolniej niż jej zdrowi rówieśnicy, ale liczy się to, że codziennie robi mały krok do przodu. Że może i potrafi zrobić coraz więcej i więcej. Oswaja się ze światem ludzi zdrowych, a oni uczą się akceptować jej niepełnosprawność.

Justyna, choć jest niezwykle aktywna, nie miała dotąd okazji wystąpić w roli modelki, więc propozycję udziału w pokazie przyjęła od razu. - Sweter trzy czwarte, który miałam na wybiegu, dla mnie był płaszczem niemal do ziemi i powiem pani, że sprawdził się w tej roli - opowiada.

Bo w projekcie "Moda bez ograniczeń" nie chodzi o stworzenie odzieży dla niepełnosprawnych, ale różnorodnej. Dżinsy? - dlaczego nie. Wyjściowy garnitur lub eleganckie buty w rozmiarze 32 - proszę bardzo.

- Tymczasem zakupy nie zawsze bywają - dla osób takich jak ja - przyjemne, choć oferta sklepów jest dużo bogatsza niż kiedyś - konstatuje Justyna Cuże.
- W przymierzalni wszystko jest zbyt wysoko; i lustro, i wieszaki na ubrania. Często proszę o pomoc, bo nie sięgam do większości towarów - dodaje.

Osoby poruszające się na wózkach nie mieszczą się między regałami i nie mogą korzystać z czytnika przy kasie. Nadal napotykają bariery, których zdrowi nie zauważają; progi, krawężniki, wąskie przejścia. - To są realne problemy. Jedni z nas potrafią sobie z nimi radzić i dopominać się o traktowanie ich tak jak bezdeficytowych. Inni przestają chodzić na zakupy.

***
Podczas realizacji projektu "Moda bez ograniczeń" jego uczestniczki dostały zastrzyk energii i siły, a pokaz mody stał się dla nich inspiracją. - Uświadomiliśmy sobie, że nie jesteśmy wtłoczeni w jakieś koleiny, z których nie ma wyjścia - mówi Justyna Cuże.

- Że od nas zależy, jak będzie wyglądało nasze dorosłe życie i czy zostaniemy przez świat przyjęci. Nie zawsze udaje się to od razu. Ale to jedyny sposób, by żyć normalnie. Powiedziałam więc sobie - jestem niska. Tak miało być i tak jest. I zajęłam się życiem na swojej wysokości.

Podobnie czuje osiemnastoletnia Karolina. Obie z Justyną wierzą, że niepełnosprawne modelki na wybiegu przełamują stereotypy. Sporo jest w tej materii do zrobienia, dlatego fundacja Hipoterapia przygotowuje kolejna edycję "Mody bez ograniczeń". I zaprasza na wybieg wiosną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Młode, ładne i niepełnosprawne dziewczyny zmieniły się w modelki - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski