MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zyskali pacjenci

Redakcja
- Szpital uruchomił usługi z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej nie zrobił kroku wstecz? Założenia reformy były inne: chodziło o wyprowadzenie tych usług poza szpital...

Rozmowa z Arturem Puszko, dyrektorem Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu

- Ale to co oferujemy w szpitalu to wcale nie jest POZ, a zatem nie ma mowy o kroku wstecz. To są jedynie całodobowe dyżury w dni świąteczne i wolne od pracy oraz nocne dyżury w dni powszednie.

- Kto i z czym może się zgłaszać do dyżurujących lekarzy?

- To jest oferta dla wszystkich, którzy cierpią na jakieś dolegliwości, które nie zagrażają bezpośrednio ich życiu. Wiele jest przypadków osób, u których chorobowe objawy nasilają się wieczorem, gdy przychodnie świadczące usługi w ramach POZ są już zamknięte. Wtedy może przyjść do nas.

- Ale od tego jest całodobowa opieka medyczna...

- Korzystają z niej ci, którzy leczą się częściej i są dobrze poinformowani o tym, gdzie nocą można szukać pomocy lekarskiej. Ale są też przypadki osób, które od dawna nie były u lekarza, nie interesują się w związku z tym możliwością uzyskania porady lekarskiej nocą, ale mają pewność, że w szpitalu na pewno na jakąś pomoc mogą liczyć. Do tej pory trafiały na szpitalny oddział ratunkowy, który ma inne zadania, i często powodowało to długie kolejki i konieczność oczekiwania często w nerwowej atmosferze. Teraz takie osoby są kierowane do lekarzy dyżurujących nieopodal, którzy zajmują się właśnie takimi lżejszymi przypadkami.

- Jaką korzyść ma z tego szpital?

- Tu nie chodzi o nasze korzyści, ale o dobro pacjenta. Mając do dyspozycji lekarzy działających na podobnych zasadach jak całodobowa opieka medyczna nie muszą oczekiwać w długich kolejkach na szpitalnym oddziale ratunkowym, którego zadaniem jest ratowanie życia ludzi w nagłych przypadkach. Odciążenie SOR powoduje, że poprawia się także komfort pracy na tym oddziale. Lekarze pracujący dotychczas w atmosferze ciągłego pośpiechu powinny zyskać teraz nieco więcej czasu, co pozwala na dokładniejszą i bardziej precyzyjną diagnozę umożliwiającą skuteczniejszą diagnozę.

- Ale na finanse szpitala także powinno to korzystnie wpłynąć...

- To dobrze, że przy okazji dostaniemy także trochę grosza, bo w szpitalnej kasie nadmiaru pieniędzy nie ma. Do tej pory za te same pieniądze leczyliśmy na SOR zarówno pacjentów w stanach zagrożenia życia jak i osoby, które korzystały jedynie z opieki ambulatoryjnej i powinny zgłaszać się do lekarza pierwszego kontaktu otrzymującego za to wynagrodzenie. Teraz za tego rodzaju usługi jesteśmy wynagradzani.

- Jakie są pierwsze doświadczenia wynikające z uruchomienie tej nowej usługi?

- Wydaje się, że to był krok w dobrym kierunku. Pacjentów jest sporo, ale kolejki są mniejsze. Dokładnie taki cel sobie założyliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski