MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zobaczyć najlepszych

Urszula Wolak z Berlina
Film. Ruszył Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie. Stolica Niemiec rozgrzana jest do czerwoności za sprawą kina i gwiazd, jak Nicole Kidman, Werner Herzog, Juliette Binoche.

Temperatura poniżej zera w Berlinie wcale nie studzi gorących nastrojów, jakie panują tu za sprawą światowej kinematografii. O tym, że znalazła ona w stolicy Niemiec swoje miejsce świadczą dostrzegalne w mieście wizualne znaki 65. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego – złote niedźwiedzie na czerwonym tle.

Fasady kin, w których pokazywane są konkursowe (i nie tylko) filmy „krzyczą” do widzów krwistoczerwonym kolorem, zachęcając do wejścia. Wieczorami do sal prowadzą czerwone dywany, po których stąpają bardziej (lub mniej) znani twórcy X Muzy.

Podczas otwarcia imprezy błyszczały na nim m.in. Juliette Binoche i Audrey Tautou. Wczoraj przechadzał się po nim także Werner Herzog, który prezentował tu swój film „Królowa pustyni” w gwiazdorskiej obsadzie, z Nicole Kidman i Jamesem Franco. Berlinale stara się łączyć glamour filmowego świata z arthousem, czyli kinem artystycznym. Jaki będzie tego efekt?

O tym zdecyduje jury, obradujące w tym roku pod kierownictwem Darrena Aronof­skie­go, twórcy m.in. tak uznanych filmów jak „Pi”, „Requiem dla snu” i „Źródło”, czy też znany szerszej publiczności „Czarny łabędź” z Natalie Portman.

W składzie międzynarodowego jury znaleźli się także: wschodząca gwiazda niemieckiego, ale i światowego kina – Daniel Bruhl (aktor znany m.in. z filmu „Bękarty wojny” Quentina Tarantino); scenarzysta i reżyser z Korei Południowej Bong Joon-Ho prezentujący swoje dzieła m.in. na festiwalu w Cannes; amerykańska producentka Martha de Laurentis, a także zajmująca się produkcją filmów Claudia Llosa z Peru. Ten branżowy skład uzupełnia Matthew Werner – amerykański producent, któremu zawdzięczamy serial „Mad Man”. Wisienką na torcie jury Berlinale jest piękna Audrey Tautou, utytułowana aktorka, słynąca m.in. z kreacji w „Amelii”.

Czego poszukują twórcy reprezentujący różnorodne filmowe drogi? Aronofsky zapowiedział w Berlinie, że liczy na fascynujące seanse, z których – na co zwrócił uwagę – słynie niemiecki festiwal.

– Mam nadzieję zobaczyć najlepszych. Na jakiekolwiek wyrokowanie jest jednak za wcześnie – powiedział.

Czy amerykański reżyser zaliczy do najlepszych dzieło Małgorzaty Szumowskiej, która pokaże tu swoje „Body/Ciało” z Januszem Gajosem i Mają Os­taszewską? Polska reżyserka nie ma łatwego zadania. Zmierzy się w konkursie z 22 innymi obrazami, w tym także reżyserowanymi przez mistrzów światowej kinematografii, do których zaliczają się m.in. Werner Herzog i Terrence Malick.

Powszechnie wiadomo, że nie tylko laureat Złotego Niedźwiedzia opuszcza Berlin jako zwycięzca. Festiwal stanowi trampolinę dla wielu filmów, które dzięki temu, że „pokazują się” tutaj mają później szansę zaistnieć na międzynarodowym rynku. Sam udział w konkursie jest więc dla wszystkich twórców – już na starcie – nobilitujący. Przypomnijmy, że Szu­mowska pokazywała tu wcześniej „Ono” i „W imię”. Za ten ostatni otrzymała Nagrodę Jury Teddy. Doceniono ją za „sposób poruszenia homoseksualnego tabu”.

Zdobywcę Złotego Niedźwiedzia Berlinale poznamy za tydzień.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski