MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znowu pokonać Atom

Rozmawia Łukasz Madej
Sylwia Wojcieska do Muszyny trafiła przed startem tego sezonu
Sylwia Wojcieska do Muszyny trafiła przed startem tego sezonu (kow)
Rozmowa z SYLWIĄ WOJCIESKĄ, 28-letnią siatkarką Polskiego Cukru Muszynianki Fakro

- Dziś, po dwóch dniach przerwy, znów pojawicie się na treningu.

- Tak, dostałyśmy chwilę spokoju. Złapałyśmy trochę oddechu i zaczynamy pracę.

- W dorobku ma Pani Puchar Rumunii. Pewnie przyjemnie byłoby wywalczyć taki tytuł także w Polsce.

- Bardzo bym chciała. Wszystko przed naszym zespołem.

- W niedzielę rozpoczynacie dwumecz z Atomem Treflem Sopot właśnie w ramach 1/4 finału PP. Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że łatwo z mistrzem Polski nie będzie.

- Zgadza się. Łatwo nie będzie, ale zamierzamy wygrać. Nasza gra cały czas się poprawia.

- Co ciekawe, niedawno w ligowym spotkaniu ograłyście ciągle najlepszy polski zespół i to na jego parkiecie. To dobry prognostyk.

- Od tamtego właśnie meczu nasza gra ruszyła do przodu. Potem wygrywałyśmy kolejne ciężkie spotkania, a przypomina, że rozgrywałyśmy je co trzy dni. Ostatnio za nami dwa wygrane pucharowe starcia z Legionovią, przed nami znówAtom i zobaczymy, co i kto dalej.

- Wywalczenie Pucharu Polski osłodzi niedawne zakończenie europejskiej przygody w Pucharze CEV?

- Odpowiem tak: odpadłyśmy, ale i tak możemy być zadowolone z naszej postawy w tych rozgrywkach. Zaszłyśmy naprawdę daleko, a przecież miałyśmy bardzo ciężki styczeń. Z końcowego wyniku jesteśmy zadowolone. Puchar Polski? Wiadomo, że będziemy chciały jak najlepiej się zaprezentować.

- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że we wtorkowym rewanżu na boisku w Legionowie znowu walka mogła toczyć się pięć partii, tymczasem wygrałyście szybko, bez straty seta.

- Bardzo dużo czasu zajmowały nam wcześniej podróże. Myślę, że to miało wpływ na naszą postawę. Przypominam, że pierwszy mecz z Legionovią zagrałyśmy po długiej wyprawie do i z Baku. W nasze szeregi wkradło się przemęczenie. Na szczęście na swoim boisku zdołałyśmy wtedy wygrać. Do rewanżu przystąpiłyśmy skoncentrowane.

- W Legionowie w pierwszym składzie nie zagrała żadna z czwórki Pani najmłodszych koleżanek. Wasz trener Bogdan Serwiński nie ukrywa, że częste i dalekie podróże właśnie na tych dziewczynach odbiły się najbardziej.

- Niektóre podróże rzeczywiście zajęły nam dużo czasu. Myślę jednak, że z wiekiem pod każdym względem przychodzi doświadczenie. Każda z tych dziewczyn w każdym spotkaniu jest naszej drużynie bardzo potrzebna. Mocno na nie liczymy. Teraz przed nami chwila spokoju, więc będzie możliwość normalnych treningów.

- Myśli nie uciekają już w stronę Wrocławia? To właśnie z Impelem spotkacie się w pierwszej rundzie play-off Orlen Ligi.

- Hmm, na razie koncentrujemy się na spotkaniach pucharowych, ale o play-off też już myślimy. Ruszają w połowie marca i właśnie wtedy będzie najważniejszy dla nas czas.

- Impel, na szczęście, ma boisko bliżej Muszyny niż na przykład Police czy Baku.

- Dokładnie, gra nieco bliżej niż inne zespoły (śmiech). Zregenerujemy siły i z takim napędem wejdziemy w play-off.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski