Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknie ostatni kurs?

ALG
SŁOMNIKI. Jeden z przewoźników, jeżdżących na trasie między Proszowicami a Słomnikami, zapowiedział rezygnację z części kursów. Pasażerowie przyznają, że to dla nich duży problem i pytają, czy mogą liczyć na pomoc ze strony samorządu.

Trasę Proszowice - Słomniki obsługuje kilku przewoźników, ale ten, który zamierza zrezygnować, dla pewnej grupy pasażerów jest szczególnie cenny. - Ten pan jeździł jako ostatni ze Słomnik i jako ostatni z Proszowic. Dzięki niemu mogłyśmy dojechać do pracy do szpitala na nocną zmianę i wrócić do domu po zmianie popołudniowej - mówi Lidia Ogiela, pielęgniarka z Oddziału Chirurgicznego SP ZOZ w Proszowicach. Ostatni bus wyjeżdża ze Słomnik około 18.50 i wraca spod proszowickiego szpitala około 19.15. Nasza rozmówczyni zapewnia, że korzysta z niego większa liczba pracowników szpitala. - Jesteśmy zatrudnione na oddziałach chirurgii, intensywnej terapii. To bardzo ważne dla szpitala oddziały - tłumaczy. Jej zdaniem kierowca był wyjątkowo solidny, nigdy nie odwołał kursu. - Można było na nim naprawdę polegać. Niestety powiedział nam, że zamierza jeździć tylko do świąt. Potem rezygnuje. Znajdziemy się wtedy w trudnej sytuacji, bo jak dotąd, pozostali przewoźnicy nie byli zainteresowani tak późnym kursem. Obawiamy się, że nie będziemy miały jak wrócić po pracy do domu - mówi Lidia Ogiela.

Z kierowcą, o którym mowa, nie udało nam się wczoraj bezpośrednio skontaktować. W jego imieniu wypowiedziała się natomiast córka. - Tato nie rezygnuje z działalności przewozowej, tylko z dwóch ostatnich kursów. Jest to decyzja nieodwołalna. Ja wiem, że część pasażerów miała dzięki temu wielką wygodę, ale kursy stały się po prostu nieopłacalne. Jeździły nimi po dwie, trzy osoby. Dłużej nie można było tego kontynuować - usłyszeliśmy. Nasza rozmówczyni dodała, że część pasażerów korzystała z busa tylko zimą.

Pasażerowie pytają, czy w sprawie dojazdu nie mógłby pomóc samorząd. Starosta Zbigniew Wójcik na nasze pytanie odparł: - Do tej pory nigdy czegoś takiego nie praktykowaliśmy. Nie było zresztą takich postulatów. A nawet gdyby były, to obawiam się, że nie mielibyśmy pieniędzy na dofinansowanie kursów.

Burmistrz Jan Makowski powiedział, że o sprawie dowiedział się od nas. On również potwierdził, że do tej pory gmina nigdy nie dopłacała do kursów prywatnych przewoźników. Zaproponował wstępnie rozwiązanie, jakie zastosowano w przypadku ostatniego kursu z Proszowic do Krakowa. - Spotkałem się z kierowcami i ustaliśmy, że każdy z nich raz w miesiącu weźmie na siebie ostatni kurs. Być może w tym przypadku uda nam się załatwić sprawę podobnie - powiedział i obiecał, że sprawą zajmie się na początku przyszłego tygodnia po powrocie z urlopu. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski