Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniła się rola Justyny. W Falun każdy medal będzie wielkim sukcesem [WIDEO]

Andrzej Stanowski
Biegi narciarskie. – Niczego nie możemy być pewni przed Falun. Start Justyny Kowalczyk jest wielką zagadką – mówi trzykrotna olimpijka Weronika Budny przez rozpoczynającymi się dzisiaj narciarskimi mistrzostwami świata w konkurencjach klasycznych.

Kowalczyk od 2009 r. jeździła na MŚ w roli jednej z głównych faworytek. I nie zawodziła. W Libercu była niekwestionowaną królową, wróciła z trzema medalami, w tym dwoma złotymi. Dwa lata potem w Oslo też były trzy medale, choć bez złotego. Do MŚ w 2013 r. w Val di Fiemme była świetnie przygotowana.

Bjoergen liczy na dobrą formę Kowalczyk na MŚ. "Potrzebujemy jej, cudownie jest z nią walczyć" (lektor):

Źródło: Foto Olimpik

Zaczęła pechowo, upadek w sprincie sprawił, że zajęła 6. miejsce. Po porażce z Norweżkami w biegu łączonym (była 5.) nie stanęła na starcie biegu na 10 km „łyżwą”. Jednak w ostatnim dniu mistrzostw wywalczyła srebro na 30 km stylem klasycznym.

Teraz sytuacja jest inna. Tej zimy Kowalczyk tylko raz stanęła na podium zawodów o Puchar Świata. Przygotowania do sezonu zaczęła o kilka tygodni później niż zwykle. Jej pierwszy szczyt miał przypaść na Tour de Ski. Pamiętamy, jak się to skończyło, Polka musiała skapitulować pod Alpe Cermis. Potem był błysk nadziei, wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zajęły 3. miejsce w sprincie drużynowym w Otepaeae.

Ale kolejne zawody w Rybińsku przyniosły wielkie rozczarowanie, w biegu na 10 km „łyżwą” Kowalczyk była dopiero 36. Reakcja trenera Aleksandra Wierietielnego była błyskawiczna: zawodniczka została wycofana z kolejnych pucharowych startów. W ciszy i spokoju trenowała przez 15 dni, wspólnie z Jaśkowiec, wysoko we włoskich Alpach, w Santa Caterina.

Kiedy światowa czołówka rywalizowała w próbie generalnej przed mistrzostwami świata w Oestersund, Kowalczyk była już w Falun. – Specjalnie wcześniej przyjechałam, by zapoznać się z trasami. Nie znam ich, bo nie było mnie tutaj przed rokiem. A __trasy zostały poważnie zmienione, cieszę się, że zniknęła moja zmora, czyli ostry zjazd – powiedziała Kowalczyk TVP.

O obecnym sezonie mówiła tak: – Wszystko stoi na głowie, nie przebiega tak, jak zaplanowaliśmy. Więc cały czas eksperymentowaliśmy, z tego powodu nie pojechałam do __Oestersund.

Kowalczyk ogłosiła już, że na mistrzostwach wystartuje w czterech konkurencjach_. – Interesują mnie oba sprinty, chcę pomóc koleżankom w sztafecie, a na zakończenie powalczyć w biegu na 30 km stylem klasycznym. Nie będę składać żadnych deklaracji. W mojej karierze było czasem tak, że byłam do najważniejszych imprez świetnie przygotowana, a potem wyniki nie były takie, jakich oczekiwałam. Zobaczymy, co się wydarzy w __Falun _– twierdzi Kowalczyk.

Weronika Budny ocenia, że to nawet dobrze, iż Kowalczyk nie wystąpi tym razem w roli faworytki. – Może to być dla niej korzystna sytuacja, nie będzie pod wielką presją. Co może zwojować w Falun? Są same znaki zapytania, strasznie mało wiemy o obecnej formie Justyny. Wiem, że nastawia się na sprinty, ale to przecież bardzo loteryjna konkurencja: nadepnięcie na nartę, złamany kijek, upadek przekreśla wszelkie szanse. Czy starczy jej sił na 30 km? Nie wiem, ale skoro Justyna chce na tym dystansie startować, to widać musi być do niego dobrze przygotowana. Jednak rywalizacja z Norweżkami to będzie wielkie wyzwanie.

Trzykrotna olimpijka dodaje: – Jedno jest pewne: Justyna ma już w dorobku tyle medali, że ona nic w Falun nie musi. Ale jak ją znam, to w każdym biegu będzie walczyć na 100 procent, da z __siebie wszystko. Nawet jeden medal brązowego koloru będzie już dużym sukcesem.

Podobnego zdania jest Józef Łuszczek, mistrz świata. – Start Justyny to wielka niewiadoma. Jestem pełen niepokoju, drżę o jej wyniki. W ostatnich biegach Justyna męczyła się. Dobrze, że zrobiła sobie przerwę w startach. W Alpach trochę podładowała „akumulatory”. Już pierwszy bieg sprinterski dużo nam wyjaśni – uważa Łuszczek. – Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co w Oestersund pokazała Szwedka Charlotte Kalla. Mamy jeszcze jedną kandydatkę do medali, zwłaszcza w biegach dystansowych. To pokazuje, jak trudne zadanie czeka Justynę w biegu na 30 km.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski