MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w obronie nie posłużyły zespołowi trenera Smudy

Piotr Tymczak
Zdaniem trenerów. Ta porażka to gorzka pigułka. Stworzyliśmy za mało sytuacji i byliśmy nieskuteczni - tak podsumował mecz trener Wisły Franciszek Smuda.

- Ruch był dobrze zorganizowany, grał z kontry. Szkoda tego wyniku. Ale na tym sezon się dla nas nie kończy - dodał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy".

Trener Wisły przyznał, że duże znaczenie miał brak w obronie Arkadiusza Głowackiego i Łukasza Burligi, którzy pauzowali za żółte kartki. Nieobecność tego pierwszego, który kieruje wiślacką defensywą, dała się szczególnie we znaki. - Nasza defensywa była już zgrana ze sobą. A przez kartki, szczególnie frajerskie Burligi musimy cierpieć. Co mecz inna obrona, przestawianie zawodników nie służy zespołowi - mówi trener Smuda.

Głowackiego zastąpił Michał Nalepa. - Grał poprawnie. Nie można mieć do niego pretensji. Przy bramce pogubiliśmy się. Wcześniej był błąd Piotra Brożka. Przez to poszła kontra i straciliśmy bramkę - opisuje trener Smuda. Nie w pełni dyspozycji był Paweł Brożek, który boryka się z urazem. W sobotę rozegrał 200. mecz w lidze w barwach Wisły. - Chciał grać. Gdyby nie wystąpił, to nie mamy innego napastnika. Nie ma więc co narzekać na Pawła, tylko trzeba się cieszyć, że w ogóle wychodzi na boisko. Grając z kontuzją, daje z siebie to, co może - podkreśla trener Smuda.

W dwóch ostatnich spotkaniach wiślacy stracili pięć punktów i nie zdobyli bramki. Zdaniem trenera Smudy nie można jednak mówić o spadku formy. - Jak też słabo graliśmy, ale strzelaliśmy bramki i wygrywaliśmy, to słyszałem, że Wisła dobrze gra, a ja nie byłem zadowolony. Zdarzają się takie spotkania jak to z Ruchem. Przegraliśmy, ale z tego powodu nie można na piłkarzach wieszać tego, co najgorsze - mówi szkoleniowiec wiślaków. Wierzy w to, że zespół odbuduje się do następnego meczu z Legią w Warszawie. - W szatni widziałem, że każdy z zawodników był zły. Nie są przyzwyczajeni do przegrywania u siebie. Postarają się dużo lepiej zagrać w Warszawie i powalczyć o trzy punkty - mówi trener Smuda.

Trener Ruchu Jan Kocian ocenia: - To był dobry mecz z obydwu stron. Patrząc na całokształt spotkania, myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Chciałem zwrócić uwagę też na taktykę mojej drużyny, która bardzo dobrze realizowała założenia nakreślone przed meczem. Wiedzieliśmy, że Wisła przez żółte kartki ma problemy w obronie, skutecznie pilnowaliśmy także formacji ofensywnej gospodarzy i zwyciężyliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski