Piłkarze Puszczy Niepołomice nie zatrzymali Okocimskiego FOT. GRZEGORZ GOLEC
PIŁKARSKI PUCHAR POLSKI. Puszcza nie powtórzy sukcesu z ubiegłego roku
W regulaminowym czasie było 2:2 (1:1), nic nie zmieniło się w dogrywce, chociaż przyjezdni kończyli mecz w dziewięciu. Czerwonymi kartkami zostali ukarani Mateusz Wawryka (dyskusja z sędzią) i Mateusz Urbański (druga żółta). Karne dla Puszczy zmarnowali Tomasz Księżyc (Dawid Mieczkowski obronił) i David Paul (decydujące "pudło", piłka posłana wysoko nad bramkę).
- Świetny spektakl z dużą dramaturgią - ocenia trener Puszczy Dariusz Wójtowicz. - Było wszystko, co potrzeba: gole, wspaniałe parady bramkarskie. Szkoda, że przegraliśmy w rzutach karnych, które są loterią. Żal jest tym większy, że mogło do nich nie dojść. Graliśmy z przewagą dwóch zawodników i stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, by zwyciężyć przed ostatnim gwizdkiem - dodaje. Najlepszą sytuację miał Marek Mizia, ktory będąc sam przed bramkarzem, trafił w słupek.
Piłkarze Puszczy liczyli na powtórzenie ogromnego sukcesu sprzed roku, kiedy to doszli do 1/16 finału PP - etapu, w którym do gry wchodzą drużyny z ekstraklasy. Odpadli tam po ciężkim boju z Polonią Bytom. Był to najlepszy wynik w historii występów niepołomiczan w tych rozgrywkach. Tym razem ich przygoda z Pucharem Polski skończyła się na rundzie wstępnej.
Puszcza teraz skupi się na przygotowaniach do drugoligowych zmagań. Pierwszy mecz z Pelikanem Łowicz zagra na wyjeździe 5 sierpnia. Chociaż rezultat osiągnięty przeciwko "Piwoszom" jest niekorzystny, to szkoleniowiec może być dobrej myśli przed rozpoczęciem sezonu ligowego.
- Na tle pierwszoligowca zaprezentowaliśmy się bardzo korzystnie. Dominowaliśmy, kiedy oba zespoły grały w pełnych zestawieniach. Moi podopieczni bardzo dobrze wyglądali pod względem fizycznym, motorycznym. Widać, że wytrzymali trudy studwudziestominutowego spotkania - mówi Wójtowicz.
Przeciwko Okocimskiemu na środku obrony znowu wystąpił Paweł Strózik, który jest nominalnym pomocnikiem. Problemy z defensywą w Niepołomicach mają się raczej ku końcowi. Na ławce w środę siedzieli już Łukasz Jurkowski i Damian Szymonik, którzy wcześniej nie byli zarejestrowani. W najbliższych dniach tę formację ma wzmocnić jeszcze kolejny zawodnik. Mówi się o piłkarzu z głośnym nazwiskiem, ogranym w wyższych ligach.
Michał Lipka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?