MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złość ma dodać skrzydeł. W niedzielę Unia Oświęcim zagra w Bytomiu ważny mecz o miejsce w „szóstce"”

Jerzy Zaborski
Peter Bezuszka (z lewej) nie boi się gry na pięciu obrońców
Peter Bezuszka (z lewej) nie boi się gry na pięciu obrońców fot. Jerzy Zaborski
Ekstraklasa hokeja. Po tygodniowej przerwie do walki o punkty wraca Unia Oświęcim, która - po piątkowej pauzie - jutro zagra w Bytomiu przeciwko miejscowej Polonii. W pierwszym spotkaniu oświęcimianie przegrali 1:3.

Podopieczni Josefa Dobosza wciąż nie mogą być pewni miejsca w „szóstce”, a do podziału ekstraklasy pozostały do rozegrania tylko dwie kolejki. W tej sytuacji Unia musi szukać zdobyczy z każdym rywalem, zwłaszcza że o dwa wolne miejsca walczą trzy zespoły. Poza oświęcimianami ochotę na grę w elicie mają opolanie i jastrzębianie.

W Unii mają świadomość tego, że faworytem są gospodarze meczu. Bytomianie mają już zapewnione miejsce w „szóstce”, ale oświęcimianie nie liczą na taryfę ulgową.

- Nikt za nas miejsca w krajowej elicie nie wywalczy - uważa Peter Bezuszka, słowacki obrońca oświęcimskiego zespołu. - Owszem, w pierwszej rundzie mecz z bytomianami kompletnie nam nie wyszedł. Jednak teraz jesteśmy zdeterminowani. Sportowa złość powinna nam dodać skrzydeł. Przed rokiem, kiedy także walczyliśmy o miejsce w „szóstce”, wygraliśmy ważny mecz w Bytomiu. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby historia się powtórzyła.

W Oświęcimiu pozostało pięciu obrońców. Zawieszony za podejrzenie o doping jest Łukasz Bułanowski. Z kolei przekwalifikowany na defensora Mateusz Adamus, który w nowej roli doskonale się sprawdzał, po ostatnim zwycięskim meczu nad Jastrzębiem 4:2, zakończył przygodę z hokejem, poświęcając się służbie w policji.

- Nawet jeśli przyjdzie nam walczyć piątką obrońców, sił nam nie zabraknie - deklaruje Bezuszka. - Teraz tydzień odpoczywaliśmy, a do następnego meczu będziemy mieć pięć dni przerwy. W walce o wszystko trzeba wydobyć ostatnie rezerwy.

Niewykluczone, że trener Josef Dobosz zdecyduje się przekwalifikować na obrońcę kolejnego napastnika.

Podobno na celowniku oświęcimskiego szkoleniowca jest 20-letni Kamil Paszek. Jest środkowym, a właśnie napastnik występujący na tej pozycji najszybciej może przyswoić sobie zasady gry w obronie. Dodatkowym atutem Paszka są dobre warunki fizyczne, tak ważne w grze obronnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski