Zielona energia nie uratuje nas przed smogiem

- Odnawialne źródła energii to jeden z najbardziej popularnych kierunków studiów na AGH. Skąd tak duże zainteresowanie tą tematyką?

- To niezwykle przyszłościowy kierunek kształcenia, po którym jest szansa na znalezienie dobrze płatnej pracy. Ponadto ilość energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych będzie wzrastać, potrzebni więc będą specjaliści w tej dziedzinie.

- Tacy jak w Kole Naukowym Odnawialnych Źródeł Energii "Grzała"?

- Dokładnie tak. Wielu studentów na tym kierunku to prawdziwi pasjonaci. Pomysł założenia koła naukowego zrodził się niemal od razu. Młodzi chcą nie tylko działać, ale i dzielić się zdobytą wiedzą. Dni Odnawialnych Źródeł Energii to ich pomysł, który doczekał się już realizacji czterech edycji.

- Ekologiczna energia w Polsce jest popularna?

- W naszym kraju około dziesięć procent energii ma swój początek w odnawialnych źródłach - jak słońce, wiatr czy biomasa. Świadomość społeczna w tym temacie jest coraz większa. Niestety, nadal koszty budowy samych instalacji stanowią często barierę nie do przeskoczenia.

- W polskim krajobrazie przybywa jednak wiatraków.

- O wiatrakach dużo się mówi przede wszystkim dlatego, że je widać, a czasem nawet słychać. W skali kraju mamy także całkiem sporo systemów solarnych, jednak najczęściej to niewielkie instalacje na domach.

- Przyszłością są ogromne farmy fotowoltaiczne?

- Jestem przeciwnikiem takich rozwiązań, gdyż to nie tylko ograniczenie terenów zielonych, ale i ogromne koszty związane z późniejszą utylizacją zużytych ogniw fotowoltaiczych. Przy planowaniu wykorzystywania naturalnych źródeł energii nie powinno dominować huraoptymisty-czne podejście, lecz analiza realnej opłacalności inwestycji.

- Czyli odnawialne źródła energii nie zawsze są ekologiczne?

- Spalanie biomasy, np. słomy, pelet czy odpadów drzewnych, jest ekologiczne pod warunkiem, że źródło paliwa (biomasy) zostanie odtworzone. A nie zawsze tak się dzieje.

- Energia wiatrowa czy słoneczna mogłaby uwolnić Kraków od smogu?

- W przypadku naszego miasta problemem jest położenie w niecce. Mam wątpliwości, czy zakaz palenia węglem uratuje Kraków. Być może lepszym pomysłem byłoby wprowadzenie obowiązku stosowania pieców spalających węgiel w sposób bardziej wydajny i z mniejszą emisją zanieczyszczeń.
Wszelkie kanały wentylacyjne miasta, zaprojektowane dawniej, są współcześnie zabudowywane. Jeśli dalej będzie się tak działo, to rzeczywiście zaczniemy się dusić.

- Czy Kraków nie mógłby pozyskiwać energii ze spalania śmieci w nowej spalarni?

- Myślę, że jest to możliwe. Takie rozwiązanie zostało wdrożone w Weronie we Włoszech. W Krakowie jednak zapewne będzie się to odbywało na niewielką skalę.