Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginęła, bo weszła wprost pod koła tira

(BCA)
Tragedia. Policja nie ma wątpliwości, że 12-latka przygnieciona przez tira weszła na drogę krajową w Michałowicach w niedozwolonym miejscu. Była jedynaczką. Wczoraj pochowano ją w rodzinnych Więcławicach Starych.

Do wypadku doszło na krajowej siódemce. Samochód ciężarowy volvo z naczepą potrącił dziewczynkę, która w przerwie zajęć w szkole językowej szła do sklepu znajdującego się po drugiej stronie drogi.

Samochody jadące w kierunku Warszawy stały w korku. Spoza jednego z tych pojazdów na jezdnię w miejscu niedozwolonym wbiegła 12-letnia Julka. W przeciwną stronę jechała akurat ciężarówka. Kierowca nie zdołał zapobiec tragedii, dziecko nie miało szans.

- Kierowca był trzeźwy, chciał ominąć dziecko, podjął manewr ratunkowy, ale nieskuteczny. Tir przewrócił się do rowu i przygniótł dziewczynkę - mówi podinsp. Marek Korzonek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Do podniesienia ciężarówki i wyjęcia dziecka strażacy musieli użyć dźwigu. 12-latka nie przeżyła.

Wójt Michałowic Antoni Rumian mówi, że ruch na krajówce jest ogromny, a dzieci często biegają ze szkoły do sklepu. - Nie zwracają uwagi na przejścia dla pieszych i to zarówno przy szkole językowej, jak i przy zespole szkół. Nawet jeśli pasy są tuż obok, uczniowie przebiegają przez drogę na wyścigi - niepokoi się wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski