Zespół Okocimskiego potrzebuje snajpera

Na liście życzeń szkoleniowca drugoligowca znaleźli się napastnik, boczny pomocnik i bramkarz. – _Runda jesienna pokazała, że te pozycje musimy koniecznie wzmocnić _– twierdzi Siekliński.

Poszukiwania snajpera nie dziwią. Jesienią zespół miał sporo kłopotów ze zdobywaniem bramek. – _Nie możemy grać w drugiej lidze, mając na szpicy tylko Wojtka Dziadzio. Gdy nie był w formie, to mieliśmy problem. Potrzebny jest mu dobry zmiennik. W składzie mamy też napastnika Ukraińca Jurija Głuszkę, ale trochę potrwało zanim się zaaklimatyzował i doszedł do dobrej dyspozycji.
Jesienią otrzymał szansę gry. Nieźle się spisywał, ale brakowało mu precyzji. W spotkaniach, w których wystąpił stworzył sobie blisko dziesięć dogodnych okazji. Żadnej nie potrafił wykorzystać. Musimy więc wzmocnić rywalizację na tej pozycji. Rozglądamy się za __doświadczonym piłkarzem _– informuje Siekliński.

Niewykluczone, że do Brzeska trafi też skrzydłowy. – Temu zespołowi jest potrzebny skuteczny boczny pomocnik. W systemie, w którym gramy, nie ma znaczenia, czy będzie prawo czy lewonożny – dodaje trener.

Wszystko wskazuje, że konkurenta w bramce doczeka się Robert Błąkała. – Wiosną na tej pozycji chcemy mieć dwóch młodzieżowców. Jeden grałby na stałe. Z __młodzieżowcem między słupkami jesienią zdobywaliśmy najwięcej punktów. Trzeba to kontynuować – mówi szkoleniowiec.

O szczegółach personaliów opiekun Can-Packu Okocimskiego Brzesko nie chce na razie mówić. – Mamy wytypowanych kandydatów. Najpóźniej do 12 stycznia powinno być wszystko jasne. Wtedy też okaże się, czy ktoś od nas odejdzie. Obecnie jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Transfery, które planujemy mają wzmocnić rywalizację, ale nie zapowiadają żadnej rewolucji. Mają jak najlepiej przygotować zespół do __zmagań wiosną – twierdzi Siekliński.