Jak każdy, który uratuje przed zagładą całe to bogactwo orzeczeń, przydawek, przyimków, zaimków, podwójnych przeczeń, a nawet - pal licho równouprawnienie - rodzajów męsko- i niemęskoosobowych. Czy nasze ę, ą, ł, ó, ż, ź, ś, ć oraz ń nie zasługują na ochronę? Co się z nimi stało w esemesach i adresach naszej poczty elektronicznej? Wiem coś o tym, bo sam posiadam w nazwisku dwa takie kwiatki.
Czas i postęp techniczny nie znają dla języka litości. Nieuchronnie prowadzą do jego uproszczenia, ale i zubożenia. Co do samej prostoty wypowiedzi nie zgłaszam zastrzeżeń. Język prosty to język zrozumiały. Tylko czy formuły wymuszane zdominowaną przez angielski technologią internetową dają nam komunikację prostą czy raczej prostacką? Ruguje to przecież z języka całą różnorodność i literackość, promuje zaś schematyczność.
Nie zamierzam biadolić z powodu nieodwracalnych procesów. Jeśli nad czymś załamię ręce, to nad sondażem dotyczącym czytania przez Polaków książek i jakichkolwiek komunikatów dłuższych niż paragon z kasy fiskalnej. Według badań Biblioteki Narodowej w ub. roku dwie trzecie z nas nie przeczytało żadnej książki (wliczając te kucharskie), ani nawet dłuższego tekstu prasowego. Zapominamy polszczyznę literacką, posługując się komunikatami na poziomie robotów. Stajemy się przez to bardziej podatni na wszelką manipulację.
Nie wiem, czy da się zatrzymać ten proces, ale nasuwa mi się pewna rada: więcej czasowników! Tę zasadę wpajano mi, gdy uczyłem się zawodu. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale w języku polskim znajdziemy kilka innych czasowników niż „być” i „mieć”. Można się bez nich wywnętrzyć - dowodem powyższy tekst.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Brazylijczyk wymyślił nam Muzeum Języka Polskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?