Działacze z Nagoszyna upierali się, że w ich zespole żaden z zawodników nie grał "na lewo", a na zdjęciu w "Dzienniku Polskim" znajduje się nie Mateusz Żmuda z Monisu, lecz kapitan drużyny Nagoszyna Wacław Mazur (trzeci z lewej). Fot. Leszek Śledziona
V liga Dębica: Dromader jednak liderem
Afera wybuchła, gdy na fotografii działacz występującego w dębickiej B klasie klubu Monis Bielawy rozpoznał swojego zawodnika Mateusza Żmudę, który w feralnym spotkaniu grał w zespole Nagoszyna. Kierownictwo Nagoszyna odpierało zarzuty, twierdząc, że widoczny na zdjęciu piłkarz to ich kapitan Wacław Mazur. Ale na kolejnych fotografiach z meczu widać wyraźnie, iż Mazur gra w innych butach i zupełnie inaczej wygląda. W końcu działacze Nagoszyna przyznali się do oszustwa.
Po otrzymaniu 3 punktów walkowerem Dromader wrócił na fotel lidera. Po 15 meczach ma 34 punkty. Nagoszyn z 21 punktami pozostał na szóstym miejscu w tabeli.
(TSZ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?