Fot. Maciej Zubek
0-1 Baranyk 7, 1-1 Rziha 10, 1-2 Różański 21, 2-2 Jaros 35, 3-2 Krajci 41, 4-2 Dronia 56.
Sędziował Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 16 (w tym 10 dla Rzihy) - 12 min. Widzów 2000. Stan play-off: 4-2 dla Unii, która awansowała do półfinału.
Aksam Unia: Witek - Zatko, Dronia, Krajci, Jakubik, Rziha - Cinalski, Gabryś, Klisiak, Tabaczek, Valusiak - Piekarski, Flaszar, Wojtarowicz, Modrzejewski, Jaros.
Podhale: Rajski - K. Kapica, Łabuz, Baranyk, K. Bryniczka, Różański - Dutka, Bakrlik, Kolusz, Kmiecik, D. Kapica - Sulka, W. Bryniczka, Bomba, Neupauer, Michalski - Cecuła, Gaj, Puławski, Jastrzębski, Tylka.
Razem z Podhalem do Oświęcimia przyjechał ksiądz Paweł Łukaszka. Zaczęto podejrzewać, że górale szukają poparcia w niebiosach, żeby przeciągnąć rywalizację do Nowego Targu i u siebie szukać szansy awansu do strefy medalowej.
Goście objęli prowadzenie, mając o jednego zawodnika mniej na lodzie, bo karę odsiadywał Jastrzębski. Oświęcimianie szybko wyrównali. W zasadzie uczynił to sam Rajski, który tak niefortunnie wystawił kij, że krążek, zagrany przez Rzihę wzdłuż bramki, wtoczył się do siatki. Ciężkie chwile miejscowi przeżywali na przełomie pierwszej i drugiej tercji, kiedy przyszło im się przez 42 s bronić w podwójnym osłabieniu. Górale potrzebowali 38 s, żeby objąć prowadzenie. Z prawej strony uderzał Łabuz, a że Witek nie przemieścił się do dalszego rogu, Baranyk dopełnił formalności. Jednak sędzia potrzebował analizy wideo, by utwierdzić się w swojej decyzji. Wreszcie po strzale Tabaczka i zbiciu krążka przez Jarosa, "guma" wpadła do siatki między parkanami Rajskiego.
Miejscowi przycisnęli. Rziha z bliska nie trafił do siatki (36 min), Cinalski przymierzył w słupek (37 min), a akcję Modrzejewskiego przerwał ofiarnym rzutem Kolusz. Kapitalną pozycję miał Rziha, którego strzał z metra, a mierzył w "okienko", w efektowym stylu złapał Rajski.
Ostatnią odsłonę miejscowi rozpoczęli od przewagi, którą wykorzystał Krajci, poprawiając strzał Rzihy. Do końca kary W. Bryniczki pozostały 22 sekundy. W 44 min szansę doprowadzenia do remisu zmarnował D. Kapica. Później oświęcimianie toczyli bój z Rajskim, który w nieprawdopodobnych wręcz sytuacjach bronił strzały Klisiaka (46 i 49 min) oraz Valusiaka (49 min). Sposobu, po ładnym zwodzie, nie znalazł także Krajci (51 min). Wynik w przewadze ustalił Dronia. - Górę wzięło doświadczenie oświęcimian - podsumował Jacek Szopiński, trener Podhala.
W ostatnim ćwierćfinale: JKH GKS Jastrzębie - Ciarko KH Sanok 2-1 (1-0, 0-0, 1-1). Stan rywalizacji: 4-2 i awans Jastrzębia.
W sobotę w półfinałach: Cracovia - JKH GKS Jastrzębie, GKS Tychy - Aksam Unia Oświęcim.
JERZY ZABORSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?