Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdaniem Sądu były wójt Radziemic wyłudzał dopłaty obszarowe. Wciągnął do tego również naczelnika straży z Wrocimowic.

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Poszkodowana Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa niesłusznie wypłaciła prawie 40 tysięcy złotych.
Poszkodowana Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa niesłusznie wypłaciła prawie 40 tysięcy złotych. Aleksander Gąciarz
W lipcu 2019 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty uznał, że Tomasz W., były wójt Radziemic, oraz Jan S. radny gminny i członek OSP Wrocimowice, dopuścili się wyłudzenia dopłat obszarowych dla działek, których nie użytkowali. Obaj zostali skazani na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu. Po złożonej apelacji, w sierpniu bieżącego roku Sąd Okręgowy podtrzymał tamten wyrok z niewielkimi korektami.

FLESZ - ZUS weryfikuje wypłacane świadczenia antykryzysowe

Z ustaleń Sądu wynika, że proceder rozpoczął się w 2007 roku. Tomasz W. był wtedy od czterech lat pracownikiem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W Biurze Powiatowym ARIMR w Proszowicach zajmował się m. in. przyjmowaniem i wprowadzaniem do systemu wniosków o dopłaty obszarowe składnych przez rolników. Od 2005 roku w ewidencji producentów rolnych figurowała żona Tomasza W. Dwa lata później Tomasz W. złożył w jej imieniu wniosek o dopłatę, w którym ujął kilka działek położonych w Polanowicach. Dzięki temu otrzymała dopłatę wyższą o 1356 złotych. Tymczasem z ustaleń Sądu wynika, że wnioskodawczyni nie miała prawa ująć we wniosku polanowickich działek. Nie była ani ich właścicielem (były własnością m.in. gminy Słomniki), ani ich nie użytkowała. Na jednej z nich znajdowało się boisko piłkarskie.

Podobny scenariusz powtarzał się w kolejnych latach. Zmieniały się tylko działki, które były dopisywane do składanych wniosków. Rekordowy pod tym względem okazał się rok 2014, gdy we wniosku znalazło się aż 26 działek, których zdaniem Sądu, wnioskodawczyni nie miała prawa zgłosić. Poza tym rokiem, gdy większość stanowiły nieruchomości komunalne, w pozostałych latach z reguły były to tereny należące do prywatnych właścicieli, którzy nie wpisywali ich do swoich wniosków o przyznanie płatności. A gdy już się tak zdarzało i dochodziło do „krzyżowania się” wniosków, Tomasz W. wycofywał z wniosku żony grunty zgłaszane przez innych rolników.

Proceder trwał do roku 2015. Z wyliczeń Sądu wynika, że wysokość nienależnie pobranych dopłat wyniosła w tym czasie ponad 25 tys. zł. Pieniądze były przelewane na konto, z którego państwo W. regulowali raty kredytu.

Tomasz W. nie przyznał się do winy. Twierdził, że działki, na które były składane – według Sądu niesłusznie – wnioski o dopłaty, dzierżawił od ich właścicieli na podstawie ustnych w większości umów. Sąd nie dał jednak wiary tym wyjaśnianiom uznając – na podstawie relacji świadków – że małżonkowie W. nigdy nie prowadzili gospodarstwa rolnego, ani nie uprawiali działek wymienionych we wnioskach o dopłaty.

Drugi wątek tej samej sprawy dotyczy dopłat, o jakie w latach 2011-13 ubiegała się Ochotnicza Straż Pożarna we Wrocimowicach. Było w czasie, gdy Tomasz W. pełnił funkcję wójta Radziemic. Z jego wyjaśnień wynika, że mając wiedzę o nieruchomościach komunalnych, chciał je wykorzystać dla dobra gminy. W tym celu porozumiał się z Janem S., który w tym czasie pełnił funkcję naczelnika OSP Wrocimowice. Jednostka zarejestrowała się jako producent rolny, a następnie przez trzy kolejne lata składała wnioski o dopłaty do działek, stanowiących własność gminy. Dotyczyło to około 20 nieruchomości położonych w różnych miejscowościach. Częściowo były one dzierżawione przez rolników, na niektórych znajdowały się obiekty komunalne, takie jak boisko sportowe czy przepompownia. Na tej podstawie jednostka otrzymała w 2011 roku kwotę 6552 zł, a rok później 7219 zł. W 2013 roku kwota miała wynieść 6160 zł, ale po przeprowadzonej kontroli nie tylko wstrzymano wypłatę środków, ale nałożono na jednostkę sankcję w wysokości ponad 2 tys. złotych.

W tym przypadku oskarżeni również nie przyznali się do winy. Z ich wyjaśnień wynikało, że nie odnieśli z tytułu otrzymania dopłat żadnych korzyści osobistych. Działali w dobrej wierze, gdyż środki te były przeznaczane na zakupy sprzętu i umundurowania dla jednostek OSP, działających na terenie gminy. Sąd uznał jednak, że nawet gdyby tak było, to nie zmienia to faktu, że dopłaty uzyskane w ten sposób zostały wyłudzone. Działki, na które je przyznawano w rzeczywistości nie były przez jednostkę OSP użytkowane rolniczo, ani utrzymywane w kulturze rolnej, co uprawniałoby do ubiegania się o dopłaty.

Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty w lipcu 2019 skazał Tomasza W. na karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz karę grzywny. Jan S. został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Ponadto Tomasz W. został zobowiązany do naprawienia szkody przez zapłatę na rzecz ARiMR pobranej niesłusznie kwoty 25.649,33 zł. Ponadto Tomasz W. i Jan S. zostali zobowiązani do naprawienia szkody przez zapłatę solidarnie na rzecz ARiMR kwoty 13.772,45 zł przekazanej dla OSP Wrocimowice.

Po wyroku została wniesiona apelacja do Sądu Okręgowego, który w najważniejszych punktach podtrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego. Na tej podstawie we wtorek Komisarz Wyborczy w Krakowie wydał orzeczenie o wygaśnięciu mandatu Jana S., który w 2018 roku został radnym Rady Gminy Radziemice.

O sprawie dopłat pisaliśmy również tutaj:
https://dziennikpolski24.pl/doplaty-pod-lupa-sledczych/ar/10533320

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski