Działacze marzyli o awansie. Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała te zamierzenia – zespół plasuje się na 10. miejscu w tabeli, a do lidera ma 19 punktów straty!
- Sparingi przed sezonem wskazywały na to, że będziemy znacznie wyżej – mówi Mariusz Rusinek, drugi trener zespołu. - Sygnałem ostrzegawczym był przegrany mecz z Babią Górą Sucha Beskidzka w Pucharze Polski. W lidze nam się nie wiodło. Stwierdzam, że mamy za mało zawodników defensywnych i nie myślę tutaj tylko o obrońcach.
Przed sezonem w Kalwariance nastąpiła istna rewolucja kadrowa – przyszło dziesięciu nowych zawodników, aż pięciu pochodzi z byłego klubu trenera Filipa Niewidoka i jego asystenta – Rusinka – IV-ligowej Iskry Klecza. Nic więc dziwnego, że odważnie mówiono o wygraniu rywalizacji.
- Ligę trzeba poznać, jak również drużynę, zwłaszcza po takiej rewolucji – mówi Rusinek. - Mamy 7-8 ofensywnych piłkarzy w jedenastce, a nie ma kto przerwać akcji, odebrać piłki. Kamil Kozioł boryka się w problemami zdrowotnymi, Grzegorz Kowalówka podobnie. „Lepimy” więc skład. Po pięciu kolejkach można było już odłożyć marzenia o awansie na później. Teraz naszym celem jest przede wszystkim zgranie drużyny.
Trenerzy muszą też nauczyć ją wygrywać, Kalwarianka zwyciężyła zaledwie trzy razy w tym sezonie. Ostatnio z Narożem Juszczyn. Wiele punktów straciła, remisując aż w pięciu meczach.
- Te remisy były jak przegrane, myślę tu o meczach z Zatorzanką, Brzeziną Osiek – mówi Rusinek.
MAGAZYN SPORTOWY24 - DARIUSZ SNARSKI, NAJSTARSZY POLSKI BOKSER ZAWODOWY NIE TYLKO O SPORCIE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
