Rosyjscy komuniści niezadowoleni ze zmian w Serbii
Zdominowana przez komunistów rosyjska Duma (izba niższa parlamentu) z niezadowoleniem przyjęła wczoraj zmiany, do jakich doszło w Serbii.
Przewodniczącemu Dumy, również komuniście Giennadijowi Seliezniowowi, trudno było ukryć niezadowolenie z obrotu sytuacji w Belgradzie: - Kusztunica sam się mianował prezydentem Jugosławii - oznajmił, podkreślając, że zostały odrzucone przez Serbów wszelkie próby Rosji w politycznym uregulowaniu konfliktu.
Komunistom wtórowali nacjonaliści, członkowie partii Władimira Żyrinowskiego, odmawiając uznania nowego prezydenta.
Dały się jednak w Dumie słyszeć i głosy (np. demokraty Siergieja Juszenkowa) wzywające do przesłania gratulacji nowo wybranemu prezydentowi Kosztunicy oraz życzeń demokratycznego rozwoju narodowi Jugosławii.
Takie wypowiedzi są jednak rzadkością. W Moskwie daje się słyszeć głównie głosy żalu, że Rosji nie dane było pogodzić zwaśnione strony i że Kosztunica i Miloszević nie skorzystali z zaproszenia do przyjazdu do Moskwy.
Amerykańska sekretarz stanu Madleight Albraight, która zagroziła aresztem Miloszeviciowi poza granicami Jugosławii, jeszcze raz stała się przedmiotem napaści "prawdziwych patriotów", utrzymujących, że przewrót w Jugosławii jest opłacany przez NATO.
Demokratyczna gazeta "Siewodnia" pisze, że według jej źródeł, w Kremlu nikt się takiego obrotu sytuacji nie spodziewał. Eksperci nie wykluczają i tego, że reżim Miloszevicia celowo sprowokował opozycję do akcji siłowej, by później tym mocniej "przykręcić śrubę".
KRYSTYNA KURCZAB-REDLICH (Moskwa)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?