Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniane dziedzictwo? Cz. II

Redakcja
Dokąd zmierzają krakowskie zabytki z czasów PRL-u? To pytanie, na które warto sobie odpowiedzieć. Na początek: Nowa Huta, jeden z najciekawszych przykładów zwartej zabudowy socmodernistycznej.

Projekty na lepsze jutro

Decyzja o budowie nowego miasta były wykwitem tzw. planu sześcioletniego (1950-1955), który zakładał, że warunkiem „budowy podstaw socjalizmu” jest przede wszystkim gwałtowne uprzemysłowienie kraju. Rozwijano więc hutnictwo i przemysł maszynowy, które miały być podstawą rozwoju sektora zbrojeniowego.\

Ale nie tylko ekonomia miała tu znaczenie. Na przełomie 1946 i 1947 Józef Stalin zaproponował Bolesławowi Bierutowi, by w Polsce powstał wielki kombinat hutniczy, korzystający z radzieckich technologii. Za nim miało stanąć miasto, Nowa Huta. Rozważano właściwie trzy możliwości. Pierwsza - między Gliwicami a Pyskowicami – szybko został skreślony z listy ze względu na swoją historię: wcześniej tereny te należały do Niemiec i obawiano się, że podczas konfliktu lub żądań RFN do powrotu granic sprzed II wojny tereny te zostaną utracone. Druga lokalizacja - niedaleko Skawiny – odpadła ze względu na... Kraków. Wiatry zachodnie spychałyby zanieczyszczenia na stolicę Małopolski. Została ostatnia propozycja - okolice kopca Wandy. Ostateczna lokalizację tę zatwierdzono 1 lutego 1949. Warto zaznaczyć, że wcześniej na tych terenach, ze względu na żyzne grunty, rozwijało sie rolnictwo i sadownictwo. Wszystko zostało zmiecione, a właściciele gospodarstw otrzymali zadośćuczynienie w postaci wypłaty odszkodowania wartości... 10 proc. utraconych domostw.

Zanim opracowano ogólny plan dla Nowej Huty, rozpisano konkurs, w wyniku którego 23 czerwca 1949 roku zaczęto wznosić pierwsze, niewielkie dwupiętrowe bloki mieszkalne bez parteru handlowo-usługowego, pokryte czterospadowymi dachami zaprojektowane przez Franciszka Adamskiego. Nawiązywały one do budynków Mariensztatu.

Kombinat i nowe osiedla powstały na terenie liczącym 76,42 km². Budowa zaplecza mieszkaniowego miała wyprzedzić powstanie kombinatu o dwa lata. Głównym projektantem nowego miasta mianowano w 1949 roku Tadeusza Ptaszyckiego.

Dopiero w maju 1952 ukończono projekt centralnej części miasta. Miały tu powstać budynki mieszkalne do ośmiu kondygnacji, przy czym najniższe dwie miały być częścią handlowo–usługową.

Nową Hutę podzielono na sektory zarówno pod względem architektonicznym (o czym za chwilę), jak i funkcjonalnym. Budownictwo administracyjne skoncentrowano wokół placu Ratuszowego, przy placu Centralnym miało się ogniskować życie kulturalne, a pośrodku stanie obelisk mający symbolizować charakter miasta i podkreślić więź z kombinatem. W Domu Kultury, który miał zamknąć plac od południa, planowano umieszczenie biblioteki, sali teatralnej, świetlicy, księgarni i restauracji.

Zgodnie z założeniami Tadeusza Ptaszyckiego zaplanowano miasto na 100 tys. mieszkańców. Dzielnicę mieszkaniową oddziela od kombinatu pas terenów rekreacyjno–sportowych o szerokości 1,2 km. W ideologii rządzącej urbanistyką socrealistyczną przypisywano szczególne znaczenie placom centralnym i wielkim arteriom, które miały się stawać swoistą sceną dla manifestacji politycznych. Powstał promienisty układ komunikacyjny odwołujący się do koncepcji Haussmana, anglosaskich tradycji „jednostki sąsiedzkiej” czy też miasta–ogrodu.

Sektory architektoniczne rozkładają się na osiedla skupiające od dwóch do pięciu tysięcy mieszkańców. Każdy z nich tworzy odrębną całość wyposażoną w szkołę, żłobek, przedszkole czy bary.
Pod względem stylistycznym architektura starej Nowej Huty jest bardzo zróżnicowana i odpowiada charakterowi poszczególnych kwartałów i osiedli. Ciągi zwartej zabudowy placu Centralnego i najbliższe mu odcinki (obecnych) alei Andersa i Solidarności odwołują się wprost do postulatów architektury socrealistycznej. Pomiędzy zabudowaniami Centrum a prostymi domkami osiedli peryferyjnych wybudowano trzykondygnacyjne bloki o prostych bryłach, niewiele różniącym się standardzie mieszkań. Ówczesne komentarze podkreślają, że architektura Nowej Huty nawiązuje do architektury Krakowa i stanowi pomost pomiędzy starym grodem a wielkim przemysłem.

Na szczególną uwagę zasługuje neoklasycystyczna architektura budynków zlokalizowanych przy placu Centralnym zaprojektowana przez Ingardenów. Charakterystyczny podział kompozycyjny opiera się na trzyczęściowym podziale elewacji, flankowaniu brył płytkimi ryzalitami, boniowaniu części cokołowej i zastosowaniu podcieni w blokach bezpośrednio przylegających do placu. Jak pisze Maciej Miezian, historyk sztuki i miłośnik dzielnicy, Centrum Administracyjne kombinatu metalurgicznego to „nowohucki Pałac Dożów i Watykan razem wzięte”.

Na szczególną uwagę zasługuje specjalnie projektowany detal wyposażenia kin, szkół, przedszkoli, żłobków czy niektórych sklepów, które odznacza wyjątkowa jakość wykonania oraz zaskakująca różnorodność. Z wielką dbałością potraktowano także obiekty małej architektury oraz nawierzchnie ulic.

U progu lat 50. powstało techniczne i przemysłowe zaplecze placu budowy (zakłady betoniarskie, ceramiczne, drogi, kolej). Stało się tak, gdyż zabrakło cegły rozbiórkowej z Wrocławia, co wymusiło uprzemysłowienie budownictwa. Połączono też Nową Hutę z Krakowem, a liczba mieszkańców osiągnęła zamierzoną liczbę 21,2% mieszkańców Krakowa.

Budowa nowego miasta spowodowała osiedlanie się głównie mieszkańców wsi, którzy przyjechali tu w nadziei na pracę i wyższe zarobki. Większość z nich nie miała pojęcia o życiu w mieście, dlatego też zdarzały się przypadki hodowli drobiu czy świń w łazienkach lub spacerowania w szlafroku i papilotach po osiedlu.

Zespół starej Nowej Huty nie oparł się ingerencjom urbanistycznym w latach 70. i 80. Do pomyłek w skali urbanistycznej Waldemar Komorowski zalicza dziesięciopiętrowy blok z wielkiej płyty, którym „dogęszczono” osiedle Handlowe oraz siedziba Nowohuckiego Centrum Kultury, których autorstwa nie udało się ustalić. Do błędów należy również zamknięcie al. Róż przypadkowo zakomponowanym osiedlem domków jednorodzinnych.

ŁUKASZ GAZUR

Korzystałem z wydawnictw Muzeum Dzieje Nowej Huty, Wikipedii, „Encyklopedii Nowej Huty” i reportaży Katarzyny Kobylarczyk – Kułakowskiej, publikowanych w „Dzienniku Polskim”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski