Władze Szczawnicy wystosowały apel do władz województwa małopolskiego o pilną przebudowę drogi łączącej uzdrowisko z sąsiednim Krościenkiem nad Dunajcem. To jedyny wjazd do malowniczego miasta, na którym w ostatnim czasie tworzą się gigantyczne korki.
"Tylko w ostatnią niedzielę na liczącej 5 kilometrów szosie turyści i mieszkańcy stali w korku 3 godziny" - napisał burmistrz Grzegorz Niezgoda w liście do marszałka Małopolski.
Wszystkiemu winne jest rondo w Krościenku nad Dunajcem, gdzie krzyżują się drogi z Nowego Targu do Nowego Sącza i do Szczawnicy. Skrzyżowanie, które wybudowano zaledwie 4 lata temu, miało zlikwidować tworzące się tutaj drogowe zatory, ale jak pokazała praktyka - spowodowało, że są jeszcze większe.
Władze Szczawnicy liczą, że marszałek województwa (szosa prowadząca w Pieniny jest drogą wojewódzką) zareaguje szybko i jeszcze w tym roku znajdzie środki na opracowanie dokumentacji projektowej dla przebudowy ronda.
Same prace budowlane, zdaniem burmistrza Niezgody, mogłyby rozpocząć się wiosną przyszłego roku, tak aby w kolejnym sezonie letnim turyści dostawali się do Szczawnicy już bez większych problemów.
Czy władze Małopolski rzeczywiście zareagują na apel? Krakowski Urząd Marszałkowski nie chciał na razie komentować wystąpienia burmistrza pienińskiego uzdrowiska.
Wydaje się jednak, że szanse na przebudowę ronda w Krościenku są duże, ponieważ w minionym tygodniu w korku do Szczawnicy utknął... wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak. Spieszył się na spotkanie z burmistrzem Niezgodą, ale przez zator na drodze spóźnił się około dwóch godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
