MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopiańskie dzieci będą tańczyły zumbę

Tomasz Mateusiak
Marta Jelonek (pierwsza z lewej) to trenerka zumby, która potrafi zaszczepić miłość do tańca nawet małym dzieciakom
Marta Jelonek (pierwsza z lewej) to trenerka zumby, która potrafi zaszczepić miłość do tańca nawet małym dzieciakom Tomasz Mateusiak
Podhale. W szkole na Skibówkach pilotażowo wprowadzono lekcję tańca. Jeśli pomysł się przyjmie, wkrótce roztańczą się wszystkie szkoły

Władze miasta znalazły nietypowy sposób na to, by miejscowe dzieciaki nie miały problemu z nadwagą.

W przeciwieństwie do idei stworzonych w ministerstwach zdrowia i edukacji, tym razem nie zabroniono kolejnych produktów spożywczych w szkolnych sklepikach, tylko zorganizowano dla dzieci dodatkowe zajęcia ruchowe. Nietypowe zajęcia. Bo dzieciaki w szkole... tańczą zumbę.

By dzieciaki się ruszały

- W trosce o zdrowie i kondycję małych mieszkańców Zakopanego postanowiliśmy sponsorować im dodatkowe lekcje wychowania fizycznego - mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.

Dyrektor każdej szkoły podstawowej i gimnazjum w mieście dostaje z budżetu miasta dodatkowe pieniądze, za które może opłacić dodatkowe godziny lekcyjne dla nauczycieli WF-u. Dyrektor sam może też zdecydować, co dzieci będą na tych dodatkowych lekcjach robić.

Jak dodaje Dorula, jego celem jest nakłonienie dzieci do uprawiania sportu, by oderwać ich od ekranów komputera. Niestety, tradycyjne lekcje WF-u, na których rzuca się piłką lekarską, skacze przez kozioł czy robi fikołki, są dla wielu nieatrakcyjne. Dlatego też miasto postanowiło dodatkowy WF urozmaicić.

- Dyrektor może sam zdecydować czy chce, by dzieci grały w piłkę nożną, siatkówkę czy np. tenisa stołowego - mówi Agnieszka Nowak-Gąsienica, zastępca burmistrza Zakopanego. Jeden z dyrektorów poszedł jeszcze dalej w niekonwencjonalnym myśleniu. - Moim zdaniem to był strzał w dziesiątkę! - nie kryje wiceburmistrz.

Zumba na Skibówkach

Takie pochwały kieruje do Ireny Gach, dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 2 na Skibówkach. Tam dzieci pomiędzy lekcjami matematyki a języka polskiego tańczą zumbę.

- Do tej szkoły chodzi dwoje moich dzieci - mówi Anna Obrochta, mieszkanka Ski- bówek. To, że córeczce spodobają się te zajęcia, była pewna od początku. Takie dynamiczne tańce jak zumba są teraz modne wśród dziewczynek. Bardziej bała się o syna. Okazało się jednak, że i jemu spodobała się ta forma dodatkowych lekcji. Chłopcom, którzy nie chcą tańczyć, dyrekcja SP nr 2 proponuje też alternatywę w formie treningów piłkarskich.

- Uważam, że dyrekcja wprowadzając zumbę na zajęcia podjęła świetną decyzję - nie kryje kobieta. Głosów zadowolonych rodziców jest więcej. Część z nich podnosi, że zumba w szkole to wybawienie dla ich... portfela.

- Gdyby tych zajęć nie było, córka pewnie chciałaby chodzić na nie prywatnie, a to trochę kosztuje - mówi Mariusz Knap, ojciec uczennicy.

Zumba w każdej szkole?

Zajęcia zumby na Skibówkach prowadzi Marta Jelonek, jedna z najlepszych instruktorek.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę pracować z dziećmi - mówi Jelonek. Na Skibów-kach pracuje z dziećmi godzinę w tygodniu.

- Dzieciaki pocą się i bawią zarazem. Dzięki temu nie tylko świetnie rozwijają się psychicznie, ale i fizycznie. Mam informacje od nauczycieli, że od kiedy ćwiczymy wiele dzieci lepiej się uczy. Chciałabym kiedyś prowadzić podobne zajęcia w większej liczbie szkół - opowiada. Czy to życzenie może się spełnić?

- Zumba na Skibówkach to test - mówi Nowak-Gąsienica. - Jeśli dobrze wypadnie, być może w przyszłym roku szkolnym będzie wprowadzona do wielu innych szkół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski