Zacząć od zera

Ks. Jacek WIOSNA Stryczek: WIOSNA BIZNESU

Wygląda na to, że podróż do Betlejem była wymuszona. Maryja była w ciąży. Za wcześnie. W tamtych czasach najpierw mężczyzna składał ślub, potem miał rok na wybudowanie domu. Zanim konsumowano małżeństwo, facet musiał udowodnić, że potrafi utrzymać rodzinę. Więc był ślub, ale nie było wspólnego zamieszkania. W takiej sytuacji ciąża oznaczała karę śmierci przez ukamienowanie dla matki i dla dziecka.

Betlejem to była szansa na ukrycie terminu porodu. Oznaczało to również, że w nowym miejscu musieli zaczynać wszystko od nowa. Nowe mieszkanie, nowi ludzie. Józef musiał znaleźć nową pracę. Co prawda w pobliżu mieszkali ich krewni (Zachariasz i Elżbieta), ale raczej radzili sobie sami.

Żyli tak około dwóch lat. Potem senny majak stał się proroctwem i wyemigrowali do Egiptu. Jeszcze raz musieli zaczynać wszystko od zera. Czy po powrocie po tylu latach do Nazaretu stał jeszcze dom, który wcześniej budował Józef? Raczej był to kolejny początek.

Akurat ta historia ma teraz, w czasie kryzysu, zupełnie fundamentalne znaczenie. Odwaga zaczynania od zera. Jeśli Święta Rodzina ma być wzorcem, to zapewne również w tym wymiarze. Ciężka praca i odwaga rozpoczynania życia od nowa, budowania wszystkiego od zera. Nawet kilka razy.

Ciężka praca nie jest tragedią, podobnie jak konieczność rozpoczynania wszystkiego od początku. To raczej normalne życie. A my czasami myślimy, że życie jest bajką…