MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zachód zaczyna się od pozorów

Paweł Kowal
Ważna jest konstytucja, ważne ustawy, ważni odpowiedni ludzie na stanowiskach. Duże znaczenie dla normalnego życia politycznego mają także dobrze zorganizowane partie polityczne z odpowiednio inspirującym wyborców programem.

Jest jednak jeszcze coś, bez czego nie ma zachodniej demokracji, czyli kultura polityczna. Chodzi o stosunek do instytucji, ale też o pielęgnowanie tradycji, o utrzymanie zwyczajów, które dają ludziom poczucie bezpieczeństwa. Kultury osobistej, czyli tego kiedy mówić dzień dobry i że trzeba szanować starszych, łatwiej nauczyć niż tej politycznej. Ostatnie lata pokazały, że nie da się w polityce wszystkiego spisać i zadekretować: młoda polska demokracja nie zdała egzaminu z zasad szanowania instytucji własnego państwa - przykładów nie da się już policzyć. Politycy muszą mieć poczucie, że kontynuacja jest ważna, że trzeba się opierać na instytucjach, nie tylko na osobach. Wyborcy muszą polityków rozliczać nie tylko z dotrzymywania zasad kultury osobistej, ale też politycznej.

Po wyborach w 2015 prezydent Andrzej Duda nie spotkał się przez kilka miesięcy z urzędującą wówczas premier Ewą Kopacz. Polityczne intencje głowy państwa były oczywiste, niechęć jego obozu do ówczesnej premier po miesiącach rywalizacji wyborczej zrozumiała, a jednak na początku kadencji coś poważnie zazgrzytało. Nie chodziło o herbatkę z szefową PO, ale o zademonstrowanie, że szef rządu z konkurencyjnego (może wrogiego wręcz?) obozu to jednak szef rządu wspólnego państwa. Brak byłych prezydentów w komitecie obchodów 100-lecia niepodległości - to posunięcie w tym samym stylu. Tak dobrze znamy obrazki z Białego Domu, w którym prezydent USA potrafi znaleźć okoliczność, by pokazać się z poprzednikami.

Są też jednak jaskółki zmiany. Ostatnie konsultacje prezydenta z partiami sejmowymi na temat zmian w sądownictwie to powrót do normalnych relacji w państwie i sygnał dla tych, którzy nie głosowali na Andrzeja Dudę, że także ich głos jest brany pod uwagę. Oczywiście na końcu prezydent, jeśli chce zmienić zasady panujące w wymiarze sprawiedliwości, i tak musi się dogadać politycznie z obozem władzy, a szczególnie z PiS. Oczywiście, że to pomysły większości zdominują projekt, jeśli ma on być przyjęty. Nie bądźmy dziećmi, w Polsce nie ma dzisiaj, niestety, możliwości, by choćby tę reformę ze względu na wagę kwestii sprawiedliwości w społeczeństwie przeprowadziły wspólnie wrogie sobie na co dzień siły parlamentarne.

A jednak jakoś lżej się na sercu robi, gdy się widzi uśmiechniętych parlamentarzystów opozycji na herbatce u głowy państwa. Tak jakoś jest, że od tych pozorów zaczyna się polityczny Zachód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski