MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabierzów. PKP: będzie przejazd po torach

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Wiadukt na drodze powiatowej nieczynny, będzie tymczasowy przejazd
Wiadukt na drodze powiatowej nieczynny, będzie tymczasowy przejazd Fot. Barbara Ciryt
Po petycjach mieszkańców do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury okazało się, że można zrobić tymczasowy przejazd przez tory kolejowe. Ma być uruchomiony jeszcze w tym roku, na przełomie listopada i grudnia.

PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiedziało, że zaczyna projektować nowy, tymczasowy przejazd przez linię kolejową E30 dla mieszkańców Zabierzowa.

To reakcja na protest ludzi i petycje, którą w tydzień podpisało ponad 1100 osób. Inicjatorem tych działań był Mateusz Sztremer, mieszkaniec Zabierzowa, który ze skargą na utrudnienia i propozycjami zaradzenia problemowi skierował się wprost do Andrzeja Adamczyka, ministra infrastruktury. Do jego biura zaniósł petycję i niedługo potem otrzymał informację, że tymczasowy przejazd uda się zorganizować.

- Byłem zaproszony do biura poselskiego Andrzeja Adamczyka, rozmawiałem z Łukaszem Smółką, szefem gabinetu politycznego ministra i otrzymałem informację o przygotowywanym projekcie dodatkowego, tymczasowego przejazdu. Mamy obietnicę, że będzie uruchomiony na przełomie listopada i grudnia tego roku. Zobowiązałem się, że przekażę mieszkańcom tę informację - mówi Mateusz Sztremer. - Z efektu rozmów i sposobu potraktowania naszej petycji jestem zadowolony. Okazało się, że zapukaliśmy do właściwych drzwi - dodaje.

Początkowo mieszkańcy gminy Zabierzów byli mocno oburzeni faktem, że PKP prowadząc modernizację linii E30 chce na 15-kilometrowym odcinku od Krzeszowic do Mydlnik w Krakowie zamknąć wszystkie przejścia i przejazdy. Obecnie mieszkańcy korzystali z dziewięciu takich miejsc.

Na zebraniu wiejskim w Zabierzowie Adam Kołodziejczyk, zastępca dyrektora projektu PKP PLK zapowiedział, że przez 15 miesięcy musi być wykonana modernizacja całego 15-kilometrowego odcinka linii kolejowej z utrzymaniem ruchu pociągów. Nie dał dużych nadziei na zorganizowanie tymczasowego przejazdu.

Tymczasem niektórzy zaczęli rozpowszechniać nieprawdziwe informacje, że organizację ruchu zatwierdzała gmina. Znaleźli się radni gminni, którzy próbowali zrobić z tego samorządowy spór. Okazało się jednak, że organizacja ruchu była zatwierdzona w Zarządzie Dróg Powiatu Krakowskiego. Trudno uwierzyć, że radni nie dotarli do tej informacji.

- Jako gmina nie zatwierdzaliśmy organizacji ruchu, bo w tym przypadku nie mieliśmy takich kompetencji. Z naszej strony jeszcze poprzedni kierownik inwestycji zaopiniował jedynie jej projekt - mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa. - Trzeba też pamiętać, że początkowo inwestycja miała być robiona etapami. Wówczas nie byłoby potrzeby zamykania wszystkich przejazdów i przejść przez tory - dodaje.

Jednak opóźnienia w inwestycji spowodowały, że teraz całość prac trzeba wykonać w 15 miesięcy. A gdy kolej potrzebowała nowych uzgodnień, udała się do Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego i tam uzyskała zatwierdzenie.

- Gdy dowiedzieliśmy się, że w planach jest zamknięcie wszystkich przejść i przejazdów, zaczęliśmy interweniować w PKP oraz w gabinecie ministra Adamczyka. Mam całą korespondencję w tej sprawie. Jesteśmy także w kontakcie z szefem gabinetu politycznego ministra Andrzeja Adamczyka i mamy bieżące informacje na temat możliwości organizacji tymczasowego przejazdu - mówi Elżbieta Burtan. Zaznacza, że w czasie największych utrudnień będzie także zorganizowane przejścia dla pieszych w kierunku szkoły. W tej sprawie trwają rozmowy z właścicielami terenów, przez które to przejście miałoby prowadzić.

Sprawa organizacji przejazdu tymczasowego jest rozpatrywana w dużym tempie. Niedługo po zebraniu wiejskim była wizja w terenie z udziałem przedstawicieli kilku spółek PKP, samorządowców i urzędników powiatu oraz gminy. Wszyscy zgodnie uznali, że organizacja przejazdu na okres jednego roku jest możliwa na poziomie szyn.Mieszkańcy ucieszyli się, że oszczędzą sobie codziennych kilkukilometrowych objazdów, bo modernizacja linii kolejowej sprawia, że gmina przez ponad rok będzie podzielona na pół. A obecnie wyznaczone objazdy mają w Modlniczce.

Z pisma PKP do ministra Adamczyka, który w tej sprawie interweniował, a jednocześnie ministra do mieszkańców, wynika, że przejazd będzie uruchomiony na rok. Koszty związane z jego budową i utrzymaniem (w tym całodobowej obsługi przez dróżników) nie są jeszcze znane, bo trwają prace projektowe związane z tym przejazdem. Jednak PKP PLK zobowiązuje się ponieść te koszty.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski