Barbara Rotter-Stankiewicz
Dobrze, że z racji zawodowych jestem górą przynajmniej w posługiwaniu się komputerem. Oczywiście tylko w stosunku do wnuków, bo syn nastolatek uważa mnie za kompletną nogę w tej dziedzinie. (No tak, jemu dobrze, bo od iluś tam lat uczy się informatyki, komputer od małego ma w domu na co dzień, nie mówiąc o tym, że i jego osobisty "miękki dysk" jest bardziej chłonny.
Jeszcze nie tak dawno wśród "rzeczy świętych", których nie wolno było ruszać małym dzieciom, oprócz noży, nożyczek i lekarstw znajdowały się cuda techniki - telewizor, telefon, magnetofon, gramofon. Potem doszły wieże, komputery, komórki. Jeśli starsze pokolenie nie wykaże się ambicją i żądzą technicznej wiedzy, znajdą się one na opracowanej przez dzieci i wnuki liście przedmiotów, których nie powinni dotykać ludzie po sześćdziesiątce...
PS Aby skrócić wspomnianą listę, stworzyliśmy rubrykę "To nie takie straszne" (str. S2) -____red.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?