MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z rybą na ty

Barbara Rotter-Stankiewicz
Od czasu do czasu. Pewnie prawie nikt już tego nie pamięta, ale kilkadziesiąt lat temu w „Dzienniku Polskim” co tydzień pojawiała się taka rubryczka.

Zamieszczano w niej informacje o wędkarskich osiągnięciach, czyli mierzonych na metry taaakich rybach i planowanych imprezach. Mnie utkwiła ona w pamięci nie tyle ze względu na tematykę, lecz autora, którym był mój tata. Jak na ironię, nigdy w życiu nie złowił żadnej ryby, nie miał nawet wędki, nie wspominając o tym, że nie wyobrażał sobie, jak można nabić na haczyk robaka, więc cała rodzina nabijała się z niego niemiłosiernie.

Czasem, z racji prowadzenia owej rubryczki, zapraszano go na wędkarskie zawody i wciskano kij do ręki, ale nie pamiętam, żeby kiedykolwiek udało mu się coś złowić. Zresztą gdyby nawet odniósł taki sukces, natychmiast wypuściłby swoją ofiarę do wody... Do ryby na talerzu nie miał już jednak takiego sentymentu, choć przewrotnie można powiedzieć, że je lubił. Nawet bardzo. Tak czy owak, wędkarzy rozumiał i popierał.

Nie od jeden, bo to hobby, w przeciwieństwie do łowiectwa, cieszy się sympatią ogółu. Wiadomo - stoi sobie (albo siedzi) - taki rybak nad brzegiem, czasem brodzi w wodzie, nie hałasuje, nikomu nie przeszkadza. To raczej inni przeszkadzają jemu, płosząc ewentualną zdobycz i zakłócając błogi spokój.

Ten spokój panujący nad wodą wykorzystali ostatnio wędkarze ze Skawiny, którzy zachęcili do „połowów” niepełnosprawne dzieci. Uczyli je zarzucać wędkę, cierpliwie czekać i cieszyć się z udanego połowu. Rybki wracały do wody, nikt nie zdobył „pucharu prezesa”, ale impreza była udana dla wszystkich.

Takie terapeutyczne znaczenie wędkarstwa doceniono stosunkowo niedawno, chociaż kojącego wpływu pobytu na świeżym powietrzu i wpatrywania się w wodę doświadczył chyba każdy. Wędkarze lubiani są także dlatego, że dbają o brzegi akwenów, zarybiają stawy i zbiorniki, zależy im na tym, żeby rzeki były rzekami, a nie ściekami. Z tego względu mają niestety swoich wrogów - rybaków kłusowników i trucicieli wody. Ale przecież z zasady każdy, kto robi coś dobrego, musi mieć i przeciwników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski