MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z roku na rok coraz mniej hodowców trzyma owce

AGN
Wczoraj kolejne jagnięta zostały sprzedane do Włoch Fot. Agnieszka Szymaszek
Wczoraj kolejne jagnięta zostały sprzedane do Włoch Fot. Agnieszka Szymaszek
Kolejne ciężarówki odjeżdżają z bazy eksportowej w Bańskiej Niżnej. Kilkunastu hodowców czeka na swoją kolejkę. - Czasem to ze 4 godziny albo i pół dnia trzeba tak stać - narzekają.

Wczoraj kolejne jagnięta zostały sprzedane do Włoch Fot. Agnieszka Szymaszek

PODHALE. Dobiega końca skup jagniąt do Włoch. Górale skarżą się na kolejki w bazie eskportowej w Bańskiej Niżnej.

Mówią, że dawniej było lepiej: skup odbywał się w każdej wsi, nie trzeba było jeździć do bazy. - Każdy chował owce, jak nie duże stado, to chociaż z pięć sztuk. A dziś coraz mniej ludzi się tym zajmuje, bo to się nie opłaca - mówi hodowca z Maruszyny. Gazdowie chcieliby, aby na Podhalu było więcej baz i nie rozumieją, dlaczego w tym roku jagniąt nie przyjmuje baza w Leśnicy-Groniu. - Nie ma zbytu we Włoszech, przekładamy skup z dnia na dzień. Będę szukał zbytu na polskim rynku - stwierdza Kazimierz Furczoń, baca i hodowca z Leśnicy-Gronia.
A z tym też nie jest łatwo. Włosi stanowią najlepszych i w zasadzie jedynych klientów. - Kogo w Polsce stać na jagnięcinę w sklepie za 50 zł? Tego mięsa u nas nikt nie kupuje - mówi jeden z hodowców czekający na skup przed bazą w Bańskiej Niżnej. - Poza tym nie ma u nas ubojni.
- Ministerstwo powinno dopłacać do finalnego produktu, jakim jest droga obecnie jagnięcina w sklepie. Takie rozwiązanie przyjęto we Włoszech - informuje Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Biura Związku Hodowców Owiec i Kóz z siedzibą w Nowym Targu, który nadzoruje pracę bazy w Bańskiej Niżnej. Jednak, jak mówi, jagnięcina z jagniąt górskich chowanych na Podhalu nie zrobi furory. - To jagnięta mleczne, nie mięsne. Odstawiane są od matek wcześnie, by owce mogły iść na halę - informuje Jan Janczy.
Mimo niekorzystnej koniunktury, na którą składają się: kryzys (Włosi też zaczęli oszczędzać), konkurencja ze strony Rumunii oraz niższe ceny skupu (hodowcy dostają o 1 zł mniej za kilogram niż rok temu) - dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz i tak jest zadowolony ze skupu. - Codziennie "idzie" 1500 - 1600 jagniąt. Nie jest więc tak źle - uważa.
(AGN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski