- Z jednej strony bardzo drążę swoją polskość: sięgam do muzyki ludowej, kiedy piszę własne piosenki, zawsze robię to w słowiańskiej skali, drążę tematy ważne tu i teraz. Ale z drugiej strony pociąga mnie ta zmysłowość i bliskość cielesna istniejąca w świecie, który ma zawsze słońce nad głową. Nasza kultura jest skoncentrowana na melodii, a latynoska - na rytmie. I to mnie też fascynuje - mówi piosenkarka.
Anna Maria Jopek w Białymstoku
Źródło:poranny.pl
Kolejnym śladem tych upodobań Anny Marii Jopek jest jej najnowszy album. „Minione” zawiera klasyczne polskie tanga i bolera napisane przed II wojną światową. Aby je wykonać i nagrać wokalistka wybrała się aż na Kubę. Tam spotkała cenionego w kręgu kultury latynoskiej pianistę - Gonzalo Rubalcabę - który wszystko zaaranżował. Wraz z jego zespołem weszła do studia - i w atmosferze rodzinnej fiesty zarejestrowała „Rebekę” i inne tego typu piosenki.
- Cudownie było tę płytę nagrywać tam. Mogłam iść o świcie nad morze i zobaczyć jak wstaje słońce nad nieruchoma taflą morza. Mogłam w tej ciepłej wodzie przesiedzieć aż do dziewiątej rano - i dopiero wtedy pójść do studia. Ponieważ pracowałam z samymi Kubańczykami, oni przychodzili na nagrania z całymi rodzinami. Były żony, dzieci a nawet przyjaciele wszystkich muzyków - wspomina wokalistka.
Teraz Anna Maria Jopek wędruje po Polsce z Gonzalo Rubalcabą i swoimi muzykami, aby zaprezentować utwory z „Minione” na żywo. Czego możemy się spodziewać?
- To będzie inna jakość. Na nic się nie nastawiam - i jadę w tę trasę gotowa na wszystko. Pracuję z takimi muzykami, którzy wyjątkowo cenią improwizację. Mogę jednak wszystkich zapewnić, że będzie to prawdziwe - zachęca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?