Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wytwórnia Tematy: Chcemy budować silne podstawy pod mocną krakowską scenę muzyczną

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Wytwórnia Tematy - świeża krew na krakowskiej scenie muzycznej
Wytwórnia Tematy - świeża krew na krakowskiej scenie muzycznej Materiały prasowe
W Krakowie rozpoczęła działalność fonograficzna Wytwórnia Tematy. Jej specjalnością jest alternatywny pop i rock. Skąd się wziął pomysł na uruchomienie firmy, opowiadają nam producent Marcin Giza i menedżerka Karolina Kossakowska.

Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie

od 16 lat

- Żyjemy w czasach, kiedy każdy wykonawca może sam opublikować swoje nagrania, wylansować je i zostać gwiazdą. Co sprawiło, że postanowiliście powołać do życia wytwórnię płytową?
Marcin: Dostępność sprzętu i technologii sprawiła, że pierwsze kroki w show-biznesie z powodzeniem można stawiać samemu. Jeżeli jednak chodzi o zdobycie popularności - to już inna para kaloszy. Szczerze mówiąc nie znam zbyt wielu takich przypadków, kiedy uda się komuś odnieść ogólnopolski sukces i nie idzie za tym cała machina marketingu, bądź wypracowane przez lata kontakty menedżera i wytwórni. Czasem może się wydawać inaczej, ale wiele z „nowych” gwiazd ma na koncie 5-10 lat grania po piwnicach, walki o pozycję, nierzadko w kilku składach.

Karolina: Niezależna wytwórnia, taka jak Tematy, ma pomóc na tej drodze. Chcemy skupiać pod jednym szyldem lokalne zespoły, bo znacznie łatwiej budować publiczność, kontaktować się z mediami, wymieniać doświadczeniem i korzystać z umiejętności i talentu wielu osób niż walczyć samemu w pojedynkę z całym światem.

- Wytwórnię Tematy tworzy cały sztab młodych ludzi – od producentów muzycznych, przez twórców piosenek, po graficzkę. Po co taki szeroki zestaw różnych specjalistów ze świata muzyki?
Marcin: Dziś, kiedy wypuszczasz cokolwiek w świat, konkurujesz o uwagę nie tylko z kilkoma lokalnymi zespołami na plakacie przyklejonym pod domem kultury, ale z całym wielkim internetowym światem twórców. Będąc wiec nawet niewielkim niezależnym podmiotem, chcesz dostarczać treści na wysokim poziomie i chcesz by dotarły do jak największej ilości ludzi. Specjaliści od produkcji muzyki, realizacji, grafik, zdjęć, wizerunku, marketingu, są w tej układance równie istotni, co sam artysta i jego pomysł na piosenkę. Jesteśmy paczką przyjaciół próbującą stworzyć coś, co pomoże muzykom, których twórczość nam imponuje, działać w dobrych warunkach i dotrzeć do szerszej publiczność. Naszą siłą jest kolektyw, suma energii i umiejętności wielu ludzi.

- Czym kierujecie się wyszukując artystów, z którymi chcecie współpracować?
Marcin: Zaczynaliśmy od wspierania dobrych znajomych i realizowania projektów, w których uczestniczą założyciele Tematów. Było to niezbędne, żeby wystartować i nadać temu podmiotowi bieg i sprawczość. Na ten moment, mając już na koncie kilka premier i delikatną rozpoznawalność, otrzymujemy sporo wiadomości mailowych od nowych artystów, ale też sami szukamy czegoś, co nas zachwyci. Zawsze chodziliśmy na koncerty nowych składów, zawsze przeszukiwaliśmy internet w poszukiwaniu świeżej muzyki, teraz mamy ten wspaniały przywilej, że kiedy coś nam się spodoba, możemy zaproponować wspólną prace. Jest to niesamowicie ekscytujące.

- Nawiązujecie ze swymi podopiecznymi bliższe relacje przyjacielskie, czy wolicie pozostawać na poziomie biznesowym?
Marcin: Tematy to nigdy nie był i prawdopodobnie nigdy nie będzie projekt stricte biznesowy. To kolektyw, który chce cieszyć się z robienia muzyki oraz z małych i wielkich sukcesów ludzi z nim związanych. A to wymaga przyjacielskich stosunków i bliższych relacji. My się świetnie bawimy, robiąc muzykę, opakowując ją w wizualną formę, nawiązując nowe relacje z dziennikarzami, organizatorami koncertów, publicznością. To, jak pracujesz i czy sprawia ci to przyjemność, to jedyna rzecz, na którą masz całkowity bezpośredni wpływ w tym biznesie. My nie chcemy tego zatracić.

- Chcecie działać wyłącznie na lokalnym rynku i wydawać muzykę wykonawców z Krakowa czy jesteście otwarci na wykonawców z całej Polski?
Marcin: Znacznie łatwiej jest nam pomóc artystom, którzy mieszkają po sąsiedzku. Pozwalamy pracować w studio nagraniowym, z którego korzystamy dzięki uprzejmości naszego kolegi Kuby Kaszni, spotykamy się by wspólnie produkować muzykę, pisać teksty, obmyślać strategie. To wszystko jest możliwe oczywiście również z artystami z innych stron Polski, wymaga jednak trochę gimnastyki, jeśli chodzi o logistykę. Na ten moment Kraków, Małopolska i najbliższe regiony to nasze ulubione miejsca poszukiwań.

- Jak oceniacie obecną scenę muzyczną Krakowa: czym tutejsi wykonawcy wyróżniają się od wykonawców z innych miast?
Marcin: Kraków jest coraz silniejszy! Ideą Tematów jest organizowanie lokalnych struktur, które będą umożliwiały tworzenie z sukcesami na miejscu, bez potrzeby ucieczki do Warszawy.

Karolina: We mnie jest wielka niezgoda, kiedy słyszę, że „rzeczy można robić tylko w stolicy”. Naprawdę wierzę, że nie musi tak być.

Marcin: W kategorii muzyki rozrywkowej Kraków ma już swoich eksportowych wykonawców: ARS LATRANS Orchestra, Runforrest, Clock Machine, Bass Astral, IGO, Gypsy and the Acid Queen, Dominika Płonka, Koko Die, Dybiński, Biały Falorchron, Sarapata, Lor czy Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn. Po części sukces tego odłamu krakowskiej, sceny polegał właśnie na wspólnym wspieraniu się środowiska.

Karolina: Świetną robotę robi Outpost Academy ucząca w nowoczesny sposób gry na instrumentach i produkcji muzyki. Sporo młodych składów od nich niebawem może narobić zamieszania. Żeby to wszystko się uzupełniało i rosło, potrzebne są właśnie kolektywy, stowarzyszenia, wytwórnie, managerowie. Chcemy budować silne podstawy pod mocną krakowską scenę.

- Który z waszych podopiecznych ma szansę zaistnieć szerzej w całej Polsce?
Marcin: Na dziś pierwsza z naszych artystek, czyli Szałaśny, walczy najmocniej i najskuteczniej o uwagę publiczności. To świetna wokalistka, która właśnie dołączyła to tegorocznego składu dobrze znanego już publiczności w Polsce projektu ARS LATRANS Orchestra. Uznajemy to za nasz wielki wspólny sukces i liczymy, że z każdą kolejną premierą Karolina będzie zyskiwać coraz szersze grono publiczności. Wierzymy w nią mocno, bo to naprawdę ambitna, żywiołowa i utalentowana artystka.

- Jakie formy promocji zapewniacie swoim podopiecznym?
Karolina: To bardzo indywidualna sprawa. Pracowaliśmy na przykład z debiutantami, którym pomagaliśmy stworzyć całą identyfikację, określić tożsamość ich projektów i generalnie wystartować. Pomagamy ustalić strategie promocji i harmonogramy publikacji. Ustawiamy płatne promocje. Przy każdej premierze rozsyłamy noty prasowe i zbieramy informacje zwrotne od redaktorów czy dziennikarzy. Cały czas rozwijamy relacje z przedstawicielami różnych mediów. Dzięki temu wykonawców z Wytwórni Tematy można dzisiaj usłyszeć w stacjach radiowych w całej Polsce.

- Mówi się, że w dzisiaj w show-biznesie rządzą media społecznościowe i serwisy streamingowe. Też przykładacie do tego największą wagę?
Marcin: Naturalnie, staramy się być obecni w każdym medium i nasza muzyka jest dostępna na każdej platformie streamingowej. Podchodzimy do tych kwestii bardzo poważnie i merytorycznie, jednak nie chcemy zapominać, że solą muzyki są występy na żywo, bezpośredni kontakt z ludźmi. Na tym też chcemy skupiać swoją uwagę. Lajki, wyświetlenia, kliknięcia - to wszystko jest istotne, daje poczucie dobrze wykonanej pracy, jest argumentem w negocjacjach z organizatorami, ale przełożenie tego na możliwość zaproszenia naszych artystów na koncerty, festiwale i realne a nie tylko wirtualne uznanie publiczności, to jest coś, na czym zależy nam najbardziej. Sam milion odtworzeń nie powoduje, że na koncert w każdym większym mieście uda się sprzedać bilety.

- Wytwórnia płytowa to firma, która musi sobie radzić w realiach gospodarki rynkowej. Tematy zarabiają już na wasze utrzymanie czy to tylko hobby po godzinach?
Karolina: Wszyscy pracujemy w „normalnej” pracy na etatach, co daje nam komfort finansowy, który pozwala robić rzeczy pro-bono. Zdarza się, że ludzie podchodzą do tego z rezerwą i pytają co my z tego mamy. Wytwórnia Tematy to projekt który powstał z potrzeby serc, z radości tworzenia muzyki, z chęci zmiany. Znając realia dzisiejszego rynku, bardzo się cieszę, że nie musimy podejmować decyzji jedynie z uwagi na rachunek ekonomiczny. To, że od powodzenia komercyjnego danego zespołu czy artysty, nie zależy całe nasze życie, to moim zdaniem wybitny komfort. To wszystko nie znaczy, że nie traktujemy tego poważnie. Wkładamy ogrom pracy i czasu w ten projekt.

Wszystkie informacje: https://wytworniatematy.pl/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wytwórnia Tematy: Chcemy budować silne podstawy pod mocną krakowską scenę muzyczną - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski