Bramkarz Wisły Kraków Michał Miśkiewicz miał w piątek wypadek na zakopiance. Na szczęście piłkarzowi nic się nie stało.
Miśkiewicz wracał do Krakowa z ostatniego przed świąteczną przerwą treningu. Przed prowadzone przez bramkarza „Białej Gwiazdy” audi wyjechał z bocznej drogi inny samochód.
Efekt jest taki, że auto piłkarza nadaje się do kasacji, ale co najważniejsze, on sam wyszedł z wypadku bez szwanku. Zadziałały w odpowiedni sposób pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!