Spadł kamień z serca?
- Oj, spadł. Proszę na mnie spojrzeć. Domyślam się, że wyglądam, jak zdjęty z krzyża. To spotkanie kosztowało mnie mnóstwo zdrowia.
- Dlaczego? Przecież odnieśliście stosunkowo łatwe zwycięstwo.
- Wynik jest troszkę mylący. Wygraliśmy oczywiście zasłużenie, ale przeciwniczki przystąpiły do meczu ogromnie zmobilizowane i pokazały momentami siatkówkę na wysokim poziomie. Tymczasem moim zawodniczkom zdarzyło się kilka przestojów.
- Mówi Pan tak, jak gdybyście to nie wy awansowali do finału...
- Słowa te wypowiadam na gorąco. Ogromnie się cieszę z tego zwycięstwa, ale taki już jestem, że widzę też słabsze momenty. Ale rzeczywiście, ma pan rację. Dziewczyny były wielkie.
- To był najlepszy z pięciu meczów stoczonych przez Muszyniankę z Aluprofem w półfinale?
- Nie, najbardziej z zawodniczek zadowolony byłem po pierwszej konfrontacji, wygranej przez nas 3-1. Wówczas zaprezentowały poziom najbardziej zbliżony do ideału.
- Zgadza się Pan z opinią, że do potyczek o złote medale z Atomem Trefl Sopot przystąpicie z pozycji faworyta?
- Owszem, teoretycznie więcej atutów powinno być po stronie mojego zespołu. Pamiętajmy jednak, że mieliśmy wyjątkowo ciężki sezon. Rozgrywki ligowe, udział w pucharach europejskich, sporo zawodniczek zaangażowanych było w zgrupowania i mecze reprezentacji narodowej... Z niektórych dziewcząt dosłownie już paruje. Nadzwyczajnie wytrzymały kondycyjnie wyczerpujący pięciomecz z Aluprofem, lecz nie mam pewności, czy podobnie będzie z Treflem. Wierzę jednak w swoje podopieczne. Dały w tym meczu dowód, że w decydujących momentach potrafią pokazać charakter.
Rozmawiał Daniel Weimer
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?