Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2024. "Strefa Czystego Transportu to de facto strefa wolna od biedy". Konferencja i happening Konrada Berkowicza

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Konfederacja Kraków
W czasie środowej konferencji Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, kandydat na prezydenta miasta Krakowa Konrad Berkowicz odsłonił symboliczny znak „zakaz wjazdu samochodów spalinowych”, umieszczony pod znakiem wjazdu do Krakowa. Happening stał się pretekstem do przedstawienia sprzeciwu przeciwko planowanej SCT w Krakowie.

- W kampanii wyborczej kandydaci mówią różne rzeczy, gorzej z wiarygodnością. To za wiceprezydentów Kuliga i Muzyka została uchwalona SCT w Krakowie (chwilowo wycofana przez Sąd w związku z brakami formalnymi). Ustawę o SCT wprowadził PiS, którego reprezentuje poseł Kmita. Łukasz Gibała oraz poseł Komarewicz, gdy byli jeszcze radnymi, głosowali za uchwałą o SCT. Pomysł ten popierał też jako radny Krakowa z komitetu Jacka Majchrowskiego - poseł Miszalski – reprezentant Platformy Obywatelskiej, która wprowadza SCT choćby w Warszawie – wyliczał Konrad Berkowicz.

I dodał, że Łukasz Gibała na potrzeby kampanii twierdzi, że SCT początkowo miałoby obejmować wyłącznie kierowców spoza Krakowa. Ale to oznacza zakaz wjazdu dla mieszkańców podkrakowskich miejscowości, którzy na co dzień żyją, pracują i prowadzą swoje działalności gospodarcze w Krakowie. To z kolei, jak mówił, uderzyłoby nie tylko w ich interes, ale i interes krakowian, którzy korzystają z usług, produktów i miejsc pracy zapewnianych przez te biznesy.

SCT to strefa wolna od biedy?

- Strefa czystego transportu to de facto strefa wolna od biedy. Nie chodzi w niej o zanieczyszczenia powietrza, których źródła w Krakowie są dość dobrze przebadane, a o nakładanie kolejnych ograniczeń które uderzą w najbiedniejszych i tych na dorobku – kontynuował Grzegorz Nowowiejski, lider listy Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców do sejmiku małopolskiego z Krakowa.

Zdaniem Pawła Dziurzyńskiego, lidera listy Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców do Sejmiku w okręgu podkrakowskim, wprowadzając SCT władze zapominają o krakusach, którzy przeprowadzili się do okolicznych gmin, takich jak Wieliczka, Zielonki czy Skawina. Jego zdaniem, taka przeprowadzka często była umotywowana wysokimi kosztami życia czy mieszkań w samym Krakowie, czyli uciekając przed problemami często spowodowanymi przez urzędników, wpadają w kolejne.

- Mieszkańcy podkrakowskich gmin dojeżdżają i pracują w Krakowie, a miasto zamiast im pomagać tworząc infrastrukturę, rozwijając komunikację zbiorową, to nakłada ograniczenia na przemieszczanie się – zakończył Paweł Dziurzyński.

Kto i kiedy powoduje wypadki drogowe w Polsce

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski