- Przede wszystkim zależy nam na dołączeniu do obecnego katalogu szczepionek przeciwko pneumokokom i meningokokom - mówi poseł Lidia Gądek, lekarka z Wolbromia w Małopolsce.
Prof. Andrzej Radzikowski, pediatra, ekspert do spraw szczepień ochronnych nie kryje satysfakcji. - Najwyższy czas, przecież dla dzieci to wręcz sprawa życia i śmierci! Szczepienia przeciwko tym bakteriom, powodującym niebezpieczne zakażenia są obowiązkowe i refundowane w Czechach, Bułgarii, Rumunii i na Słowacji. Tylko nie u nas! - mówi profesor.
Pneumokoki (w Polsce przeciwko nim zaszczepionych jest tylko ok. 20 proc. populacji) powodują sepsę, zapalenie płuc, ucha środkowego, a także zapalenie opon mózgowych. Ta ostatnia choroba, z reguły o bardzo ostrym przebiegu, wywoływana jest także przez meningokoki.
W Krakowie, na koszt gminy, przeciwko meningokokom szczepione są dzieci od 12. do 24. miesiąca życia, przeciwko pneumokokom maluchy od urodzenia do 3. roku życia. Dotyczy to dzieci, uczęszczających do żłobków i przedszkoli.
Jednak większość gmin w województwie nie zapewnia swoim najmłodszym mieszkańcom dostępu do tej formy profilaktyki.
Jedna dawka szczepionki przeciwko meningokokom kosztuje około 140-170 zł, przy czym do uzyskania odporności konieczne jest przyjęcie 2 lub 3 dawek. Cena jednej dawki przeciwko pneumokokom jest jeszcze wyższa, bo wynosi od 250 do 350 zł.
A trzeba ich podać od 2 do 4. Dla większości rodziców to koszty zbyt wysokie.
Jak informuje dr Michał Seweryn, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie, w 2013 roku w Małopolsce z powodu zakażeń pneumokokowych i meningokokowych na zapalenie opon mózgowych zachorowały 23 osoby, a 32 na sepsę. Dwie spośród nich zmarły.
- Włączenie dodatkowych szczepień do obowiązkowego kalendarza pozwoli na zmniejszenie liczby zachorowań, powikłań i zgonów w naszym regionie. Efekty podobnych działań są widoczne np. w Hiszpanii, która zdecydowała się na powszechne finansowanie szczepień przeciwko meningokokom. Od 2000 roku, w ciągu 3 lat, zachorowalność wśród dzieci spadła aż o 58 procent! - mówi Seweryn.
Wiadomo, że poselskie propozycje otrzymały już zielone światło od resortu zdrowia i prawdopodobnie zgodzi się na nie większość ugrupowań politycznych. Projekt może zostać przyjęty przed wakacjami.
Ale sielanki nie będzie. Parlamentarna debata, która pomimo roku wyborczego w tym przypadku zapowiada się na dość spokojną, prawdopodobnie rozpęta burzę ze strony tzw. ruchów antyszczepionkowych, propagujących ideę całkowitego odstąpienia od tej formy profilaktyki.
- Szczepionka, jak każdy lek, może łączyć się z działaniami ubocznymi. Np. przestarzała DTP przeciwko kokluszowi w 1 przypadku na 100 tys. powoduje powikłania. Czy to jednak oznacza, że nie należy szczepić przeciwko tej chorobie? Przecież to szaleństwo, w krótkim czasie mielibyśmy epidemię - komentuje prof. Andrzej Radzikowski.
W jego ocenie, należy walczyć o wprowadzenie w Polsce nowoczesnej, całkowicie bezpiecznej szczepionki, powszechnie już stosowanej w świecie. Uważa on, że działania ruchów antyszczepionkowych są inspirowane jednostkowymi, przykrymi doświadczeniami, wykorzystywanymi przez osoby chcące zaistnieć w mediach lub w polityce.
Liczba rodziców niechętnych szczepieniom systematycznie narasta. W 2013 r. dzieci, których rodzice nie zaszczepili, było 7200. Jednak w tej liczbie mieszczą się również te, które nie mogły być zaszczepione z powodu przeciwwskazań medycznych. Rodzice, którzy nie szczepią dzieci, podlegają karze nagany lub grzywny w wysokości 1500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?