Gdy papież wypowiedział te słowa, w całym Watykanie rozległ się wielki wiwat, bo na historyczną kanonizację dwóch największych papieży XX wieku przybyło prawie milion wiernych. Wielu z nich, stojąc na placu św. Piotra albo na prowadzącej do niego Via della Conziliazione, nie ukrywało łez. – To jeden z piękniejszych momentów w życiu – mówili zaraz po wczorajszych uroczystościach.
Również homilia Franciszka była często nagradzana oklaskami, szczególnie fragment, w którym przypomniał, że Jan Paweł II to „papież rodziny”. Wierni usłyszeli też m.in., że dwaj nowi święci byli „ludźmi mężnymi” i kapłanami XX wieku – takimi, którzy znali tragedie tego czasu, ale nie byli nimi przytłoczeni. – Silniejszy był w nich Bóg; silniejsza była w nich wiara w Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka i Pana historii; silniejsze było w nich miłosierdzie Boga – mówił Franciszek.
Wspólnie z nim mszę świętą koncelebrowało 150 kardynałów i tysiąc biskupów, w tym – emerytowany papież Benedykt XVI. Kiedy pojawił się przy ołtarzu, w Watykanie rozległy się oklaski i okrzyki. – Stało się faktem: to msza dwóch świętych i dwóch żyjących papieży – mówił wzruszony Dominik Maj, stolarz z Warszawy.
Obecnością przy ołtarzu został wyróżniony również kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.
Zgodnie z kościelnymi zasadami podczas mszy dwaj postulatorzy procesów kanonizacyjnych: ks. prałat Sławomir Oder (procesu Jana Pawła II) i ks. Gianni Califano (Jana XXIII) podeszli do Franciszka i razem z kard. Angelem Amato, prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, poprosili o wpisanie papieży w poczet świętych.
Z niemal miliona wiernych, którzy zjawili się w tych dniach w Rzymie, bardzo wielu przyjechało z Polski, z każdego regionu. Z tłumu najczęściej wystawały biało-czerwone flagi. Niektórzy pielgrzymi czekali na wstęp na plac św. Piotra przez całą sobotnią noc, wielu nocowało w najbliższym sąsiedztwie Watykanu.
Po mszy papież Franciszek przywitał się z oficjalnymi delegacjami z całego świata – w sumie przybyło 24 szefów państw i koronowanych głów – a potem ruszył papamobilem pozdrawiać wiernych. Ci bowiem przez wiele godzin po mszy nie opuszczali placu świętego Piotra, ustawiając się w kolejce do grobu św. Jana Pawła II. Paulina Bujak i Michał Jasiewicz, wrocławscy studenci, mówią, że ten dzień można opisać w kilku słowach: wzruszenie, wielka radość, wielka duma.
I to są emocje, które chyba w Watykanie czuli wczoraj wszyscy Polacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?