Wrogowie warzywnika, to nasi sprzymierzeńcy. Kto wie, może nawet zbawcy. Pozwólcie opowiedzieć krótką historię. Starczyło siedemdziesiąt lat, by zmarnować odkryte przez Fleminga antybiotyki. Szastaliśmy cudowną bronią na lewo i prawo. Wyhodowaliśmy potwora. Ba, hordy potworów.
Szczepy mikrobów odpornych na wszystkie znane antybiotyki. Medycyna zatoczyła koło, by wrócić do czasów, gdy umierał co drugi pacjent oddziału chirurgicznego. Byle zapalenie płuc, banalne zakażenie rany znowu stanie się śmiertelnie niebezpieczne. Medycy mówią o milionach potencjalnych ofiar mikrobów w nieodległej przyszłości. Na szczęście są ślimaki. I ich śluz. Lepki, doskonale przylepny, wodoodporny.
Przy tym ma cudowne właściwości zabijania drobnoustrojów. Nie wszystkich, ale tej części, która może infekować rany czy wnikać przez błony śluzowe. Na razie, żadna rewolucja. Raczej wytyczenie kierunku poszukiwań nowej broni. Dobre i tyle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?