– Co Pan robił po zakończeniu Tour de Pologne, w którym był Pan najlepszym z Polaków?
– Jeden tydzień zrobiłem sobie luźniejszy, a potem wróciłem do swojego toku przygotowań pod kątem mistrzostw świata, 20 dni ciężko trenowałem w Hiszpanii i stamtąd prosto przyleciałem na wyścig Cyklo Gdynia, a w niedzielę czekają mnie górskie mistrzostwa Polski w Jeleniej Górze.
– Co jest takiego specjalnego w przygotowaniach do startu w amerykański Richmond?
– Właściwie to niewiele różni się mój codzienny trening od tego, co robiłem wcześniej. Chciałem odpocząć po Tour de Pologne, a starty przed MŚ pozwolą mi na zobaczenie w jakiej jestem kondycji. Pracowałem nad siłą i wytrzymałością. Dlatego robiłem treningi trwające od 5 do 7 godzin. Wyścig na MŚ będzie trwał około 7 godzin, trzeba się na to przygotować.
– Który to będzie Pana start w mistrzostwach globu?
– Jeśli chodzi o rywalizację elity, to piąty. Najwyżej byłem w 2008 r. na 32. pozycji.
– Odpowiada Panu trasa wyścigu w Richmond?
– Nie będzie ciężkich podjazdów, ale widziałem profil trasy – będzie dużo zakrętów i odcinek po bruku, który nie będzie łatwy. Trzeba się przygotować na 260 km.
– Polska reprezentacja pojedzie po to, by pomóc Michałowi Kwiatkowskiemu obronić tęczową koszulkę mistrza świata?
– Nie mam pojęcia, jaka będzie taktyka, dopiero porozmawiamy o tym z selekcjonerem.
– W Gdyni był Pan w ucieczce, by przyjechać w peletonie i zająć 15. miejsce.
– Nie patrzyłem w tym wyścigu na wynik, chciałem przede wszystkim przejechać spokojnie, bez kontuzji. Była straszna pogoda, 10 stopni C, wiar i deszcz na całej trasie. Musiałem w końcówce wyścigu solidnie się ubrać, by się nie rozchorować. W Hiszpanii miałem temperatury sięgające 35 stopni C.
– W górskich MP liczy Pan na dobry wynik, tym razem, inaczej niż przed rokiem, nie będzie Pan musiał oddawać zwycięstwa Łukaszowi Owsianowi.
– Chcę przede wszystkim pojechać bezpiecznie, mieć dobry trening na selektywnej trasie. W zeszłym roku oddałem pierwsze miejsce, bo taka była dyrektywa dyrektora grupy CCC Polkowice. Trasa jest taka sama jak przed rokiem.
– Ma Pan ważny kontrakt z grupą Torku, zostanie Pan w niej na przyszły sezon?
– Kontrakt mam do grudnia, a w przyszłym sezonie będę jeździł gdzie indziej. Wracam do Pro Touru! Nie mogę jeszcze zdradzić nazwy teamu, ale będzie to drużyna z elity.
– Gratulacje! Widać, że pańska postawa w tym sezonie została doceniona. Ma Pan rzeczywiście świetny czas – wygrane w wyścigu dookoła Maroka, dookoła Morza Czarnego, mistrzostwo Polski ze startu wspólnego
– Rzeczywiście, jest się z czego cieszyć, mam bardzo udany sezon. Ale przede mną jeszcze kilka startów, chciałbym i w nich zaistnieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?