Koparka ze znaczkiem Rejonowego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie, pracująca przed prywatną posesją przy ul. Kościuszki przed godziną 19, wzbudziła podejrzenia naszego Czytelnika, który zgłosił się do redakcji.
- Chyba znów w wodociągach robią fuchy - napisał do nas maila. Przysłał też zdjęcia pracującego pojazdu, prosząc o sprawdzenie.
Podobne informacje trafiły przed rokiem do naszej redakcji w Chrzanowie. Udało nam się wtedy udowodnić, że umówienie się na tzw. fuchę, czyli usługę wykopania np. przyłącza poza godzinami pracy, nie jest trudne.
Tym razem wiceprezes RPWiK zarzeka się, że prace były planowane i szefostwo firmy o nich wiedziało.
- Właściciel posesji twierdził, że podczas ubiegłorocznych prac w tamtym rejonie rozkopaliśmy jego ogródek. 4 maja nadarzyła się okazja, by wyrównać teren. Mieliśmy wolną koparkę - tłumaczy Jerzy Chrząszcz, wiceszef RPWiK. Dodaje, że w każdym samochodzie służbowym jest teraz GPS, który kontroluje pracowników.
- Z wieczornych prac na ulicy Kościuszki mamy pełną dokumentację - przekonuje Jerzy Chrząszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?