Зимняя дорога – ten napis rzuca się w oczy, w końcu jest na plastronach startujących narciarzy. Nie sposób go nie zauważyć. Pomijając – dla wielu pewnie istotny – fakt, że w obecnej sytuacji politycznej w Europie cyrylica budzi mieszane odczucia, przyznać trzeba, że sama nazwa „Zimnjaja doroga”, czyli „Zimowa droga” do charakteru imprezy pasuje nieźle. Gorzej z zawartością butelek, które owe logo zdobi (choć kibice w Falun, norwescy zwłaszcza, nie mają chyba nic przeciwko).
Temat wywołali Norwegowie, z zażenowaniem zwracając uwagę, że Petter Northug, ich największa gwiazda, skazany w ubiegłym roku za jazdę po pijanemu i spowodowanie wypadku, z reklamą wódki na piersiach wygląda co najmniej dziwnie. Szwedzi z kolei zastanawiają się, czy nie zostało złamane ich prawo, zakazujące reklamowania alkoholu. Działacze FIS tłumaczą się niezdarnie, że może sytuacja faktycznie jest niezręczna, ale sponsor główny, koncern Cristall Lefortovo, produkuje też wodę pod taką nazwą i to ona jest promowana. I faktycznie – pod „Zimnjają dorogą” małymi literkami dopisane jest „woda”. Tak małymi, że trudno je dostrzec.
Sytuacja jest więc taka, jakby „Wyborowa” wypuściła na rynek wodę mineralną pod identyczną nazwą i z takim samym logo jak jej sztandarowy produkt, a potem została sponsorem – dajmy na to – konkursów Pucharu Świata w Zakopanem. Udając oczywiście, że reklamuje wodę. Niewątpliwie dałoby to gazetom większy potencjał tytułotwórczy, np. Wyborowy Stoch.
FIS powinien pójść za ciosem. Może czas na czekoladę „Marlboro” i suplementy diety „Jack Daniels”? W końcu pieniądz nie śmierdzi, a przynajmniej nie gorzej od wódki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?