W czasie tegorocznych wakacji w Nowym Targu nie będzie bezpłatnych zajęć sportowych, jakie na boiskach osiedlowych organizowali dzieciom nauczyciele WF-u. Urząd Miasta ogłosił, że rezygnuje z programu „Osiedlowy trener”, bo chce w ten sposób zaoszczędzić 25 tys. zł.
Program „Osiedlowy trener” działał w Nowym Targu od 2009 r. Do życia powołał go ówczesny burmistrz miasta Marek Fryźlewicz. - Zauważyłem, że w czasie wakacji wiele dzieci, zwłaszcza z gorzej sytuowanych rodzin, wyraźnie się nudzi - mówi.
- Dlatego wygospodarowaliśmy pieniądze (z wpływów z koncesji alkoholowej - przyp. red.) i od maja do wrześnie w kilku częściach miasta zatrudniliśmy trenerów osiedlowych. Byli nimi nauczyciele wychowania fizycznego, którzy po zajęciach szkole, a w okresie wakacji przez cały tydzień, organizowali dzieciom zajęcia sportowe. Grali z nimi w piłkę, ping-ponga, a nawet chodzili na wycieczki. Program świetnie się przyjął - dodaje Fryźlewicz.
- Tylko w ostatnim roku brało w nim udział około 180 uczniów - mówi Artur Kasperek, jeden z trenerów osiedlowych. - W wakacje organizowaliśmy ligę piłkarską. Wiele dzieci, zarówno chłopców, jak i dziewczynek, całe wakacje żyło naszymi spotkaniami. Teraz program się kończy i już nie będę mógł tak często spotykać się z dzieciakami. Obiecuję, że czasem zrobię zajęcia w ramach wolontariatu, ale tych godzin nie będzie już tak dużo. Wiele dzieci na wieść o tym płakało.
Decyzję o likwidacji programu podjął obecny burmistrz Grzegorz Watycha. - Zrobiłem to, bo mamy mniej wpływów z tytułu opłaty za koncesje alkoholową i pieniędzy zaczęło brakować - mówi. - Nie oznacza to jednak, że uczniów zostawimy samych sobie. W czerwcu zajęcia sportowe po szkole zorganizują ze swoich funduszy dyrektorzy szkół. W wakacje zapłacimy kilku trenerom za opiekę nad dziećmi. Spotkań „osiedlowych” będzie zapewne mniej, ale przypominam, że w 2009 roku miasto nie miało jeszcze boisk „orlik”.
Jak dodaje burmistrz, obecnie na czterech takich boiskach jest animator, który też organizuje dzieciom zajęcia. - Liczę na to, że zajęcia dla dzieci w wakacje zorganizuje dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji [zarządza m.in. miejskim basenem]. Koniec końców, zajęć dla dzieci będzie więc tyle samo.
Zdaniem mieszkańców takie tłumaczenie burmistrza to jednak wykręt. - Jeśli idzie o organizowanie zajęć przez dyrektora MCSiR, to nie wierzę, że w ogóle do tego dojdzie - mówi pani Anna, matka jednego z dzieciaków uczęszczających rok temu na zajęcia z trenerem. - Ta placówka nie umie dobrze zarządzać basenem, a co dopiero zająć się dziećmi. Dlatego mam żal, że burmistrz poskąpił 25 tys. zł na nasze dzieci. Co to za oszczędność? To na swoje nowe służbowe auto wydał w zeszłym roku ponad trzy razy więcej [luksusowa kia kosztowała 80 tys. zł]. Jeśli już faktycznie trzeba oszczędzać, to raczej na premiach dla urzędników, a nie na zajęciach dla dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?