MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Witraż dla każdego

Redakcja
Średniowiecze było wiekiem złotym tej sztuki i techniki; Dziś w świecie powraca moda na kolorowe szkła ; W Krakowie powstało stowarzyszenie; Będzie Centrum Sztuki?

Kiedyś zobaczyłam w sieni mijanej kamienicy przy jednej z krakowskich ulic bardzo ładny witraż. Zaczęłam szukać informacji na jego temat w literaturze fachowej. Okazało się, że taka literatura prawie nie istnieje... - mówi dr hab. Krystyna Pawłowska, z wykształcenia architekt, pasjonatka sztuki witrażowej. Dr Pawłowska twierdzi, iż technikę robienia witraży da się opanować, czego dowodem jest fakt, że wielu wybitnych witrażystów wyszło z amatorstwa. Bardzo ważne jest, aby dysponować odpowiednim szkłem. To ono w znacznej mierze decyduje o możliwościach artystycznych warsztatu witrażowego. Do niedawna jedynym źródłem zaopatrzenia dla twórców witraży była huta szkła w Jaśle. W tej chwili, w polskich hurtowniach szkła jest wszystko, czego można sobie zażyczyć.
     Jak powstaje witraż? Najpierw trzeba zrobić szkic, a następnie tzw. karton, czyli projekt na papierze w skali 1:1. Później kopię tego kartonu tnie się na kawałki odpowiadające wielkością pojedynczym zaplanowanym szybkom. Następnie, z dobranego szkła, przycina się stosowne kawałki. To zarazem najbardziej subtelna część działań, bo szkło często pęka, zwłaszcza przy braku wprawy. Trzeba też tak dobrać szkła, aby zestaw kolorów oglądany pod światło tworzył obraz satysfakcjonujący artystycznie.
     Potem układa się witraż, łącząc szybki ołowianymi listwami. Technika wytwarzania witraży bardzo niewiele zmieniła się od czasów średniowiecza. Tyle tylko, że wówczas nie posługiwano się dużymi powierzchniami szkła, ponieważ... takich nie umiano robić. Nie potrafiono również uzyskać tylu kolorów. Ich paleta zwiększała się wraz z postępem chemii. Obecnie kawałki szkła przezroczyste, mleczne, mącone, opalizujące, z bąbelkami, ze strukturą krystaliczną, w dziesiątkach barw i odcieni dają nieporównanie więcej możliwości dla twórczych poszukiwań. Za to im mniej perfekcyjna faktura szkła, tym lepiej, bowiem każde zafalowanie dodatkowo łamie światło podnosząc wizualny efekt.
     Wiekiem złotym witraży było średniowiecze. Później straciły swoją popularność z powodu rozwoju techniki produkcji szkła. Z chwilą znalezienia sposobu pozyskiwania dużych tafli szkła zanikała potrzeba łączenia jego malutkich kawałeczków w okiennym obramowaniu.
\\\
     Wielki renesans nastąpił w okresie secesji. Wtedy pierwszy raz pojawiły się one w Ameryce i to od razu na dużą skalę. Tam też, w wytwórni Tiffaniego, opracowano nowe rodzaje szkła, w tym charakterystyczne szkła mącone. Wkrótce techniką witrażową zaczęto wykonywać również lampy, kinkiety, oszklenia szaf i kredensów.
     Dziś moda na witraże zdaje się w świecie wracać. _- We Francji funkcjonują dziesiątki zakładów specjalizujących się już to w renowacji witraży średniowiecznych, już to w ich produkcji do mieszkań, willi, ekskluzywnych instytucji - _zauważa dr hab. Krystyna Pawłowska. - _U nas ostatnia generacja tej sztuki niezbyt dobrze się kojarzy, ponieważ wykonano wiele witraży kościelnych o niezbyt wysokim poziomie artystycznym - _dodaje.
     Kraków pozostaje na mapie kraju miejscem, gdzie dziedzictwo sztuki witrażowej jest szczególnie bogate. Witraże średniowieczne, których w Polsce w ogóle jest mało, można zobaczyć w kościele Mariackim i Bożego Ciała. Były i u Dominikanów, ale przeniesiono je do muzeum. Lecz Kraków to przede wszystkim najwybitniejsze dzieła witraży z czasów secesji - Wyspiańskiego w kościele Franciszkanów i w domu Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego oraz Mehoffera w banku przy ul. Szpitalnej. W naszym mieście zachowały się też kartony projektów witraży Wyspiańskiego. Kusi to wielu twórców. Ale istnieje ryzyko, przy ich szkicowym charakterze, iż ewentualna realizacja nie będzie zbieżna z zamysłem mistrza, który ponoć był bardzo uwrażliwiony na zgodność realizacji z własną wizją, spierając się z wykonawcami o odcień niemal każdego szkiełka.
     Krakowskie witraże tego okresu zaliczają się do najlepszych nie tylko w Polsce, ale w Europie, gdzie w tym czasie tworzono je wprawdzie w stylu epoki, lecz były to często dzieła banalne, przesłodzone, z całą pewnością nieporównywalne z ekspresją i siłą "Stań się" Wyspiańskiego.
\
\\
     W okresie Młodej Polski powstał też bardzo ambitny i płodny Krakowski Zakład Witrażów i Mozaiki S.G. Żeleńskiego, brata Boya. W mieszczącym się do tej pory przy alei Krasińskiego warsztacie powstają witraże. Tu właśnie powołane niedawno Stowarzyszenie Miłośników Witraży pragnie założyć Centrum Sztuki Witrażowej, na wzór istniejącej placówki w Chartres we Francji.
     - To miałaby być instytucja łącząca zarówno cele muzealne, ochrony dziedzictwa sztuki witrażowej, jak kulturalne w sensie gromadzenia i popularyzowania wiedzy na temat witraży. Chcielibyśmy popierać rozwój współczesnej sztuki witrażowej na wysokim poziomie, pokazywać szerszej publiczności jak produkuje się witraże, proponować wycieczki ich śladami czy wreszcie organizować warsztaty tworzenia witraży dla młodzieży i dorosłych - stwierdza dr hab. Pawłowska, już dziś zapraszając zainteresowanych, również mogących wesprzeć inicjatywę finansowo, do Stowarzyszenia. (Można zgłaszać się pisemnie pod adres: Kraków, ul. Pędzichów 12/2 lub telefonicznie - 0-12/ 633-32-16). Inicjatorzy powstania Stowarzyszenia zaznaczają, iż jego formuła jest otwarta, adresowana do każdego, komu nieobojętne są witraże. Katarzyna Śliwa

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski