Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisłę Crivellaro polecali Cleber i Jean Barrientos

Bartosz Karcz
Wisła Kraków. Rafael Crivellaro w sobotę jeszcze nie zagrał w barwach Wisły Kraków. Sparing swoich nowych kolegów w Popradzie śledził z wysokości trybun.

Brazylijczyk to otwarty człowiek, chętnie opowiadał o okolicznościach, w jakich trafił do Wisły, a także o tym, kto polecał mu grę w krakowskim klubie. - Pierwszy kontakt z Wisłą miałem dziesięć, może piętnaście dni temu - mówi Rafael Crivellaro. - Cieszę się, że tutaj trafiłem, bo to klub z wielką historią. Rozmawiałem o Wiśle z Cleberem oraz Jeanem Barrientosem. Cleber opowiadał mi, jak żyje się w Polsce, zachwalał też Wisłę.

To samo powiedział mi Jean, z którym znam się dobrze, bo razem występowaliśmy w Vitorii Guimaraes. On również bardzo dobrze mówił o Wiśle i Krakowie. Wiem, że Jean miał tutaj trochę problemów, przede wszystkim z aklimatyzacją. To jednak wynikało przede wszystkim z tego, że nie rozmawia po angielsku. Ten problem mnie nie dotyczy, więc powinno mi być łatwiej.

Crivellaro to ofensywny pomocnik. Pytany, na jakiej pozycji czuje się najlepiej, mówi: - Mogę grać przede wszystkim na pozycji rozgrywającego, czyli tzw. dziesiątce. Zwykle występuję właśnie na tej pozycji. Czasami mogę jednak grać bardziej cofnięty, czyli na "ósemce".

Nowy piłkarz Wisły najlepiej wspomina okres swojej gry w Vitorii Guimaraes. Zapytany o mecz, który szczególnie pozostał w jego pamięci, mówi: - Można wspomnieć o Lidze Europy, ale najmilej wspominam spotkanie w finale Pucharu Portugalii z Benficą Lizbona, które wygraliśmy i zdobyliśmy to trofeum (chodzi o mecz z 2013 roku, który Vitoria wygrała 2:1, a Crivellaro zaliczył piękną asystę przy bramce na 1:1 - przyp. red.).

Rafael Crivellaro Vitorię Guimaraes opuścił z końcem minionego roku. Pytany o okoliczności tego rozstania, tłumaczy: - Vitoria miała problemy finansowe i dlatego chcieli, żebym odszedł. W styczniu znalazłem nowy klub i zmieniłem barwy.

Brazylijczyk trafił do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do Ajman Club. To nie był zbyt silny zespół, a o powodach, dla których zdecydował się grać akurat tam, mówi:

- Rzeczywiście, mój zespół nie był najsilniejszy. Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że do Emiratów Arabskich jedzie się grać przede wszystkim dla pieniędzy. Teraz jednak wracam do Europy i chcę tutaj rozpocząć nowy etap kariery.

Piłkarz Wisły ma ustabilizowaną sytuację rodziną. Ma trójkę dzieci, dwuletniego syna i sześciomiesięczne córki bliźniaczki. Jak podkreśla, rodzina powinna dołączyć do niego już wkrótce. - Stanie się to najszybciej, jak tylko będzie to możliwe - mówi Crivellaro.

Dodajmy, że na dzisiaj Wisła zaplanowała oficjalną prezentację swojego nowego piłkarza. Wszystko wskazuje natomiast na to, że pierwszy raz wystąpi on w barwach "Białej Gwiazdy" w najbliższą sobotę, gdy podopieczni trenera Kazimierza Moskala rozegrają kolejny sparing, tym razem z Zagłębiem Sosnowiec w Myślenicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski